Seks oralny coraz częściej wywołuje raka jamy ustnej
INFORMATOR. Ciekawostki
Rys. Jerzy Jaworowski
Alkohol i palenie tytoniu nie są już najczęstszą przyczyną raka jamy ustnej. U ludzi młodych znacznie częściej jest on związany z uprawianiem seksu oralnego - alarmuje Maura Gillison z Ohio State University.
Amerykańska uczona podczas odbywającego się w Waszyngtonie kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Postępu Nauk (American Association for the Advancement of Science) przedstawiła dane, z których wynika, że w okresie ponad 20 lat (1974-2007) o 225 proc. wzrosła w USA liczba przypadków raka jamy ustnej wśród mężczyzn. Jej zdaniem, jest to pokłosie rewolucji seksualnej z lat 60. XX wieku, gdy coraz więcej osób zaczęło uprawiać seks oralny.
Podobnie jest w Europie. "Guardian" informuje, że w Wielkiej Brytanii liczba nowotworów złośliwych jamy ustnej u mężczyzn co roku zwiększała się o 3 proc. Od 1989 r. wzrosła w sumie o 50 proc., mimo że jednocześnie regularnie spada liczba palaczy papierosów.
Z badań w USA wynika, że najczęściej chorują te osoby, które miały w przeszłości wielu partnerów, z którymi uprawiały seks oralny. Szczególnie zagrożone są te osoby, które miały co najmniej sześciu partnerów seksualnych. Badania przeprowadzone w USA sugerują, że ten typ raka zdarza się u nich aż ośmiokrotnie częściej.
Powodem wzrostu zachorowań na raka jamy ustnej najprawdopodobniej jest zakażenie wirusem brodawczaka ludzkiego HPV (Human Papilloma Virus), do którego dochodzi podczas seksu oralnego. Jest to ten sam drobnoustrój, który w znacznym, stopniu przyczynia się do powstania raka szyjki macicy u kobiet. Potrzeba jednak jeszcze więcej badań, by to jednoznacznie potwierdzić, ale przed laty podobnie było z rakiem szyjki macicy.
Długo powątpiewano w to, czy wirusy mają jakikolwiek związek z tym typem nowotworu. Wreszcie nie tylko to zaakceptowano, ale prof. Harald zur Hausen, były szef Centrum Badań nad Rakiem w Heidelbergu, za to odkrycie otrzymał w 2008 r. Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już w 2007 r. przekonywała, że do rozwoju raka jamy ustnej może się przyczynić wirus HPV. Jeszcze bardziej niepokojące jest, że może on wywoływać także inne nowotwory złośliwe. Z wcześniej opublikowanych badań wynika, że w 85-90 proc. przyczynia się on do powstania raka odbytnicy, w 40 proc. - prącia oraz w 40 proc. - sromu i pochwy.
Wirus HPV może wywoływać nawet raka kolczystokomórkowego (squamous cell carcinoma), drugiego najczęściej występującego raka skóry. Wykazały to międzynarodowe badania, które w 2010 r. opublikowała dr Margaret Karagas z Dartmouth Medical School w Libanie. To wyjątkowo agresywny nowotwór, szybko dający przerzuty, głównie do węzłów chłonnych. Odznacza się też błyskawicznym wzrostem, a jedynym pocieszeniem jest to, że rzadko występuje.
Dr Maura Gillison twierdzi, że o zagrożeniu wirusem HPV należy informować tak samo jak o innych chorobach przenoszonych drogą płciową. Nie ma tylko pewności, czy chłopców należy szczepić przeciwko powodowanym przez niego zakażeniom. Są dostępne dwie szczepionki (Gardasil i Cervarix), ale na razie podaje się tylko dziewczynkom przed 13. rokiem życia, by chronić je przed rakiem szyjki macicy.
W USA od niedawna szczepionka na HPV jest też wskazana u chłopców w zapobieganiu rakowi odbytnicy oraz kłykcinom kończystym (brodawko wenerycznym), występującym m.in. na wewnętrznej stronie napletka.
Dr Maura Gillison prowadzi teraz badania, które mają wykazać, czy Gardasil chroni też przed rakiem jamy ustnej. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że szczepionka jest skuteczna również i w przypadku tego nowotworu. Z odpowiednimi zaleceniami w tej sprawie trzeba jeszcze poczekać na ostateczne wyniki badań. Może to potrwać nawet kilka lat.
Amerykańska uczona podczas odbywającego się w Waszyngtonie kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Postępu Nauk (American Association for the Advancement of Science) przedstawiła dane, z których wynika, że w okresie ponad 20 lat (1974-2007) o 225 proc. wzrosła w USA liczba przypadków raka jamy ustnej wśród mężczyzn. Jej zdaniem, jest to pokłosie rewolucji seksualnej z lat 60. XX wieku, gdy coraz więcej osób zaczęło uprawiać seks oralny.
Podobnie jest w Europie. "Guardian" informuje, że w Wielkiej Brytanii liczba nowotworów złośliwych jamy ustnej u mężczyzn co roku zwiększała się o 3 proc. Od 1989 r. wzrosła w sumie o 50 proc., mimo że jednocześnie regularnie spada liczba palaczy papierosów.
Z badań w USA wynika, że najczęściej chorują te osoby, które miały w przeszłości wielu partnerów, z którymi uprawiały seks oralny. Szczególnie zagrożone są te osoby, które miały co najmniej sześciu partnerów seksualnych. Badania przeprowadzone w USA sugerują, że ten typ raka zdarza się u nich aż ośmiokrotnie częściej.
Powodem wzrostu zachorowań na raka jamy ustnej najprawdopodobniej jest zakażenie wirusem brodawczaka ludzkiego HPV (Human Papilloma Virus), do którego dochodzi podczas seksu oralnego. Jest to ten sam drobnoustrój, który w znacznym, stopniu przyczynia się do powstania raka szyjki macicy u kobiet. Potrzeba jednak jeszcze więcej badań, by to jednoznacznie potwierdzić, ale przed laty podobnie było z rakiem szyjki macicy.
Długo powątpiewano w to, czy wirusy mają jakikolwiek związek z tym typem nowotworu. Wreszcie nie tylko to zaakceptowano, ale prof. Harald zur Hausen, były szef Centrum Badań nad Rakiem w Heidelbergu, za to odkrycie otrzymał w 2008 r. Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już w 2007 r. przekonywała, że do rozwoju raka jamy ustnej może się przyczynić wirus HPV. Jeszcze bardziej niepokojące jest, że może on wywoływać także inne nowotwory złośliwe. Z wcześniej opublikowanych badań wynika, że w 85-90 proc. przyczynia się on do powstania raka odbytnicy, w 40 proc. - prącia oraz w 40 proc. - sromu i pochwy.
Wirus HPV może wywoływać nawet raka kolczystokomórkowego (squamous cell carcinoma), drugiego najczęściej występującego raka skóry. Wykazały to międzynarodowe badania, które w 2010 r. opublikowała dr Margaret Karagas z Dartmouth Medical School w Libanie. To wyjątkowo agresywny nowotwór, szybko dający przerzuty, głównie do węzłów chłonnych. Odznacza się też błyskawicznym wzrostem, a jedynym pocieszeniem jest to, że rzadko występuje.
Dr Maura Gillison twierdzi, że o zagrożeniu wirusem HPV należy informować tak samo jak o innych chorobach przenoszonych drogą płciową. Nie ma tylko pewności, czy chłopców należy szczepić przeciwko powodowanym przez niego zakażeniom. Są dostępne dwie szczepionki (Gardasil i Cervarix), ale na razie podaje się tylko dziewczynkom przed 13. rokiem życia, by chronić je przed rakiem szyjki macicy.
W USA od niedawna szczepionka na HPV jest też wskazana u chłopców w zapobieganiu rakowi odbytnicy oraz kłykcinom kończystym (brodawko wenerycznym), występującym m.in. na wewnętrznej stronie napletka.
Dr Maura Gillison prowadzi teraz badania, które mają wykazać, czy Gardasil chroni też przed rakiem jamy ustnej. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że szczepionka jest skuteczna również i w przypadku tego nowotworu. Z odpowiednimi zaleceniami w tej sprawie trzeba jeszcze poczekać na ostateczne wyniki badań. Może to potrwać nawet kilka lat.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA