Fot. zdrowemiasto.pl
Wykorzystanie krwi pępowinowej powinno umożliwić przeszczepy szpiku bez konieczności dokładnego dobierania dawcy i biorcy - informuje "Nature Medicine".
Przeszczep szpiku pozwala pomóc osobom z chorobami takimi jak białaczka - w ich przebiegu własne komórki szpiku pacjenta nie działają prawidłowo. Trzeba je zniszczyć i wszczepić cudze komórki. Jednak poszukiwania odpowiedniego dawcy są trudne, czasochłonne i mimo obszernych rejestrów dawców nie zawsze kończą się powodzeniem.
Zresztą nawet pozornie dopasowany przeszczep może zostać odrzucony przez organizm - albo nawet zaatakować pacjenta w reakcji zwanej "graft versus host" - przeszczep przeciwko gospodarzowi.
Komórki macierzyste z krwi pępowinowej są na tyle niespecyficzne, że nadawałyby się dla każdego - ale jest ich za mało na potrzeby dorosłej osoby. Czasami stosuje się więc komórki pępowinowe od dwóch osób.
Zastosowana przez naukowców z Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle metoda pozwala znacznie zwiększyć liczbę komórek macierzystych uzyskanych z pępowiny. Nie chodzi o prosta hodowlę (która doprowadziłaby co najwyżej do powstania niezdolnych do dalszego powielania komórek krwi). Dzięki chemicznym sygnałom można sterować zachowaniem komórek w taki sposób, aby ich liczba wzrosła, ale nie straciły właściwości komórek macierzystych.
Przeszczep szpiku pozwala pomóc osobom z chorobami takimi jak białaczka - w ich przebiegu własne komórki szpiku pacjenta nie działają prawidłowo. Trzeba je zniszczyć i wszczepić cudze komórki. Jednak poszukiwania odpowiedniego dawcy są trudne, czasochłonne i mimo obszernych rejestrów dawców nie zawsze kończą się powodzeniem.
Zresztą nawet pozornie dopasowany przeszczep może zostać odrzucony przez organizm - albo nawet zaatakować pacjenta w reakcji zwanej "graft versus host" - przeszczep przeciwko gospodarzowi.
Komórki macierzyste z krwi pępowinowej są na tyle niespecyficzne, że nadawałyby się dla każdego - ale jest ich za mało na potrzeby dorosłej osoby. Czasami stosuje się więc komórki pępowinowe od dwóch osób.
Zastosowana przez naukowców z Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle metoda pozwala znacznie zwiększyć liczbę komórek macierzystych uzyskanych z pępowiny. Nie chodzi o prosta hodowlę (która doprowadziłaby co najwyżej do powstania niezdolnych do dalszego powielania komórek krwi). Dzięki chemicznym sygnałom można sterować zachowaniem komórek w taki sposób, aby ich liczba wzrosła, ale nie straciły właściwości komórek macierzystych.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA