Niegrzeczne dzieci częściej cierpią na bóle w wieku dorosłym
INFORMATOR. Ciekawostki
Fot. zdrowemiasto.pl
Osoby, które w dzieciństwie sprawiały problemy wychowawcze są dwukrotnie bardziej narażone na przewlekłe bóle niż osoby, które były grzeczne jako dzieci - wynika z badań szkockich naukowców, które publikuje pismo "Rheumatology".
Naukowcy z Uniwersytetu w Aberdeen doszli do takich wniosków po przeanalizowaniu danych zebranych w grupie ponad 19 tys. osób, których stan zdrowia śledzono od urodzenia (w 1958 r.) przez kolejne 45 lat.
Gdy dzieci osiągnęły 7, 11 i 16 lat rodzice oraz nauczyciele dokonywali oceny ich zachowania, zwracając przy tym uwagę wszelkie problemy, w tym m.in. trudności z nawiązywaniem przyjaźni, nieposłuszeństwo, skłonność do kradzieży, kłamstwa, maltretowanie innych, wagarowanie oraz ssanie kciuka i obgryzanie paznokci.
Z kolei, gdy badani osiągnęli wiek 42 lat sami wypełniali ankietę na temat cierpienia psychicznego, a po dalszych 3 latach, tj. w wieku 45 lat, wypełnili jeszcze jedną, tym razem dotyczącą dolegliwości bólowych.
Okazało się, że dzieci, które - zgodnie z opinią nauczycieli - miały poważne, trwałe problemy z zachowaniem w każdym analizowanym wieku (tj. 7, 11 i 16 lat) były ponad dwukrotnie bardziej narażone na przewlekłe, rozległe bóle w życiu dorosłym niż rówieśnicy niesprawiający problemów wychowawczych.
Podobną, choć słabszą zależność stwierdzono, gdy pod uwagę były brane opinie rodziców, co zdaniem badaczy wynika z faktu, że nauczyciele przeważnie trafniej i obiektywniej oceniają zachowanie dzieci, gdyż mają więcej okazji do porównań.
Zaobserwowanych zależności tej nie dało się wytłumaczyć na przykład pochodzeniem społecznym czy znanym już związkiem między cierpieniem psychicznym a uogólnionymi bólami.
Jak podkreślają autorzy pracy, niegrzeczne dzieci cierpią w wieku dorosłym nie tylko na przewlekłe bóle, ale częściej mają też długotrwałe problemy psychiczne, jak depresja, stany lękowe, skłonności samobójcze czy nadużywanie alkoholu bądź środków odurzających.
"Nie mamy pewności, jakie jest podłoże tej zależności, ale możliwe jest, że zarówno zachowanie w dzieciństwie, jak i bóle w wieku dorosłym są związane z długotrwałymi zaburzeniami endokrynologicznymi, zaczynającymi się we wczesnym okresie życia" - wyjaśnia prowadzący badania dr Dong Pang, epidemiolog z Uniwersytetu w Aberdeen.
Przykre doświadczenia w dzieciństwie, jak np. pobyt w szpitalu po wypadku drogowym i oddzielenie od matki mogą uszkadzać tzw. oś podwzgórze-przysadka-nadnercza, podstawowy system kontrolujący wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za reakcję organizmu na stres. Z wcześniejszych badań wynika, że system ten ma wpływ na zachowanie dzieci, a zmiany w jego funkcjonowaniu są związane z przewlekłymi bólami.
Innymi słowy, traumatyczne przeżycia poprzez negatywny wpływ na oś podwzgórze-przysadka-nadnercza mogą prowadzić do zaburzeń zachowania w dzieciństwie, jak również bólów w życiu dorosłym.
Niezbędne są jednak dalsze badania, aby zweryfikować tę hipotezę. Ale jeśli okaże się ona prawdziwa, to przed specjalistami otworzą się nowe możliwości identyfikacji osób narażonych na przewlekłe bóle w życiu dorosłym, a także szanse na opracowanie metod zapobiegania tym dolegliwościom lub minimalizowania ich.
Zdaniem, biorącego udział w badaniach prof. Gary'ego Macfarlane, mogłyby to być metody łagodzące cierpienie psychiczne i problemy emocjonalne, ale też zmiany stylu życia danej osoby, jak regularne podejmowanie aktywności fizycznej.
Naukowcy planują też sprawdzić, jaki zakres czynników może powodować zaburzenia systemu kontrolującego reakcję organizmu na stres. Taka informacja pozwoli najlepiej dobrać metody prewencyjne.
Naukowcy z Uniwersytetu w Aberdeen doszli do takich wniosków po przeanalizowaniu danych zebranych w grupie ponad 19 tys. osób, których stan zdrowia śledzono od urodzenia (w 1958 r.) przez kolejne 45 lat.
Gdy dzieci osiągnęły 7, 11 i 16 lat rodzice oraz nauczyciele dokonywali oceny ich zachowania, zwracając przy tym uwagę wszelkie problemy, w tym m.in. trudności z nawiązywaniem przyjaźni, nieposłuszeństwo, skłonność do kradzieży, kłamstwa, maltretowanie innych, wagarowanie oraz ssanie kciuka i obgryzanie paznokci.
Z kolei, gdy badani osiągnęli wiek 42 lat sami wypełniali ankietę na temat cierpienia psychicznego, a po dalszych 3 latach, tj. w wieku 45 lat, wypełnili jeszcze jedną, tym razem dotyczącą dolegliwości bólowych.
Okazało się, że dzieci, które - zgodnie z opinią nauczycieli - miały poważne, trwałe problemy z zachowaniem w każdym analizowanym wieku (tj. 7, 11 i 16 lat) były ponad dwukrotnie bardziej narażone na przewlekłe, rozległe bóle w życiu dorosłym niż rówieśnicy niesprawiający problemów wychowawczych.
Podobną, choć słabszą zależność stwierdzono, gdy pod uwagę były brane opinie rodziców, co zdaniem badaczy wynika z faktu, że nauczyciele przeważnie trafniej i obiektywniej oceniają zachowanie dzieci, gdyż mają więcej okazji do porównań.
Zaobserwowanych zależności tej nie dało się wytłumaczyć na przykład pochodzeniem społecznym czy znanym już związkiem między cierpieniem psychicznym a uogólnionymi bólami.
Jak podkreślają autorzy pracy, niegrzeczne dzieci cierpią w wieku dorosłym nie tylko na przewlekłe bóle, ale częściej mają też długotrwałe problemy psychiczne, jak depresja, stany lękowe, skłonności samobójcze czy nadużywanie alkoholu bądź środków odurzających.
"Nie mamy pewności, jakie jest podłoże tej zależności, ale możliwe jest, że zarówno zachowanie w dzieciństwie, jak i bóle w wieku dorosłym są związane z długotrwałymi zaburzeniami endokrynologicznymi, zaczynającymi się we wczesnym okresie życia" - wyjaśnia prowadzący badania dr Dong Pang, epidemiolog z Uniwersytetu w Aberdeen.
Przykre doświadczenia w dzieciństwie, jak np. pobyt w szpitalu po wypadku drogowym i oddzielenie od matki mogą uszkadzać tzw. oś podwzgórze-przysadka-nadnercza, podstawowy system kontrolujący wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za reakcję organizmu na stres. Z wcześniejszych badań wynika, że system ten ma wpływ na zachowanie dzieci, a zmiany w jego funkcjonowaniu są związane z przewlekłymi bólami.
Innymi słowy, traumatyczne przeżycia poprzez negatywny wpływ na oś podwzgórze-przysadka-nadnercza mogą prowadzić do zaburzeń zachowania w dzieciństwie, jak również bólów w życiu dorosłym.
Niezbędne są jednak dalsze badania, aby zweryfikować tę hipotezę. Ale jeśli okaże się ona prawdziwa, to przed specjalistami otworzą się nowe możliwości identyfikacji osób narażonych na przewlekłe bóle w życiu dorosłym, a także szanse na opracowanie metod zapobiegania tym dolegliwościom lub minimalizowania ich.
Zdaniem, biorącego udział w badaniach prof. Gary'ego Macfarlane, mogłyby to być metody łagodzące cierpienie psychiczne i problemy emocjonalne, ale też zmiany stylu życia danej osoby, jak regularne podejmowanie aktywności fizycznej.
Naukowcy planują też sprawdzić, jaki zakres czynników może powodować zaburzenia systemu kontrolującego reakcję organizmu na stres. Taka informacja pozwoli najlepiej dobrać metody prewencyjne.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA