Kołysanie wspomaga zapłodnienie in vitro
INFORMATOR. Ciekawostki
Fot. zdrowemiasto.pl
Metoda zapłodnienia in vitro to dla wielu par jedyna szansa na dziecko. Nowe badania pokazują, że szanse powodzenia przy użyciu tej metody wzrastają, gdy kołysze się probówkami, w których wzrastają embriony.
Obecnie komórki jajowe po zapłodnieniu plemnikami przez kilka dni wzrastają na specjalnej pożywce w probówce, skąd są przenoszone do macicy. Jednak jedynie ok. 35 proc. takich zabiegów kończy się ciążą.
Tymczasem naukowcy z University of Michigan zbudowali specjalne urządzenie, które delikatnie imituje ruchy, jakich doświadczają zapłodnione komórki wędrujące jajowodami do macicy. W tym urządzeniu umieścili zapłodnione komórki myszy. Okazało się, że 77 proc. zabiegów, w których wszczepiano myszom "kołysane" embriony zakończyło się sukcesem, czyli ciążą. W przypadku embrionów, które poddano dotychczas stosowanym procedurom odsetek ciąż wynosił 55 proc.
"Sprawiając, że komórki czują się bardziej +jak u siebie w domu+, tworzymy lepsze komórki, co jest kluczem do skuteczniejszego leczenia niepłodności" - mówi profesor Shu Takayama, jeden z autorów artykułu na temat nowej metody, opublikowanego w najnowszym wydaniu czasopisma "Human Reproduction".
"Jednym z naszych celów w ostatnich latach była modyfikacja warunków, w których wzrastają embriony w laboratorium, tak, by bardziej przypominały te panujące wewnątrz ludzkiego ciała." - tłumaczy profesor Gary Smith, drugi z naukowców zaangażowanych w te badania i dodaje - "Wiemy przecież, że w ciele ludzkim rozwijają się one najlepiej".
Jak podaje na swojej stronie internetowej University of Michigan, rozpoczęły się już badania kliniczne nowej metody.
Obecnie komórki jajowe po zapłodnieniu plemnikami przez kilka dni wzrastają na specjalnej pożywce w probówce, skąd są przenoszone do macicy. Jednak jedynie ok. 35 proc. takich zabiegów kończy się ciążą.
Tymczasem naukowcy z University of Michigan zbudowali specjalne urządzenie, które delikatnie imituje ruchy, jakich doświadczają zapłodnione komórki wędrujące jajowodami do macicy. W tym urządzeniu umieścili zapłodnione komórki myszy. Okazało się, że 77 proc. zabiegów, w których wszczepiano myszom "kołysane" embriony zakończyło się sukcesem, czyli ciążą. W przypadku embrionów, które poddano dotychczas stosowanym procedurom odsetek ciąż wynosił 55 proc.
"Sprawiając, że komórki czują się bardziej +jak u siebie w domu+, tworzymy lepsze komórki, co jest kluczem do skuteczniejszego leczenia niepłodności" - mówi profesor Shu Takayama, jeden z autorów artykułu na temat nowej metody, opublikowanego w najnowszym wydaniu czasopisma "Human Reproduction".
"Jednym z naszych celów w ostatnich latach była modyfikacja warunków, w których wzrastają embriony w laboratorium, tak, by bardziej przypominały te panujące wewnątrz ludzkiego ciała." - tłumaczy profesor Gary Smith, drugi z naukowców zaangażowanych w te badania i dodaje - "Wiemy przecież, że w ciele ludzkim rozwijają się one najlepiej".
Jak podaje na swojej stronie internetowej University of Michigan, rozpoczęły się już badania kliniczne nowej metody.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Warto wiedzieć
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA