Fot. zdrowemiasto.pl
Czujniki i nadajniki radiowe dołączone do worków na krew mają w przyszłości informować o grupie krwi i ostrzegać, jeśli nie była przechowywana we właściwych warunkach - informuje serwis "EurekAlert".
Podczas poważnych operacji chirurgicznych pacjenci tracą czasami wiele krwi. Dlatego chirurdzy mają jej zapas pod ręką. Taka krew staje się bezużyteczna, jeśli podczas przechowywania została za bardzo ogrzana. Jednak monitorowanie warunków przechowywania i transportu nie jest łatwe.
Niemieccy naukowcy z Fraunhofer-Institut oraz uniwersytetu Erlangen -Nuremberg proponują wyposażanie plastikowych worków na krew w czujniki zintegrowane z nadajnikiem radiowym, monitorujące temperaturę w sposób ciągły. Poza tym nadajniki wymieniałyby informacje z radiową bransoletka na nadgarstku pacjenta - próba przetoczenia krwi o niewłaściwej grupie powodowałaby alarm dźwiękowy i świetlny (taki błąd może mieć tragiczne skutki).
W odróżnieniu od wymagających mocnej aktywacji plakietek RFID, małą moc nadajnika radiowego liczona w miliwatach nie powinna zakłócać pracy innych urządzeń medycznych.
Podobną technologię można by zastosować do znakowania sprzętu medycznego - na przykład pomp infuzyjnych czy monitorów parametrów życiowych, które przemieszczając się wraz z pacjentami po szpitalu łatwo mogą się gdzieś zapodziać. Szpital mógłby funkcjonować z mniejszą ilością wyposażenia, a personel nie traciłby czasu na poszukiwania sprzętu po zakamarkach. Każde urządzenie samo meldowałoby centrali, gdzie jest i co tam robi.
Podczas poważnych operacji chirurgicznych pacjenci tracą czasami wiele krwi. Dlatego chirurdzy mają jej zapas pod ręką. Taka krew staje się bezużyteczna, jeśli podczas przechowywania została za bardzo ogrzana. Jednak monitorowanie warunków przechowywania i transportu nie jest łatwe.
Niemieccy naukowcy z Fraunhofer-Institut oraz uniwersytetu Erlangen -Nuremberg proponują wyposażanie plastikowych worków na krew w czujniki zintegrowane z nadajnikiem radiowym, monitorujące temperaturę w sposób ciągły. Poza tym nadajniki wymieniałyby informacje z radiową bransoletka na nadgarstku pacjenta - próba przetoczenia krwi o niewłaściwej grupie powodowałaby alarm dźwiękowy i świetlny (taki błąd może mieć tragiczne skutki).
W odróżnieniu od wymagających mocnej aktywacji plakietek RFID, małą moc nadajnika radiowego liczona w miliwatach nie powinna zakłócać pracy innych urządzeń medycznych.
Podobną technologię można by zastosować do znakowania sprzętu medycznego - na przykład pomp infuzyjnych czy monitorów parametrów życiowych, które przemieszczając się wraz z pacjentami po szpitalu łatwo mogą się gdzieś zapodziać. Szpital mógłby funkcjonować z mniejszą ilością wyposażenia, a personel nie traciłby czasu na poszukiwania sprzętu po zakamarkach. Każde urządzenie samo meldowałoby centrali, gdzie jest i co tam robi.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA