Im więcej punktów sprzedaży alkoholu tym więcej przemocy w sąsiedztwie
INFORMATOR. Ciekawostki
Fot. zdrowemiasto.pl
W okolicy, w której jest więcej punktów sprzedaży alkoholu odnotowuje się też więcej aktów przemocy - potwierdzają amerykańskie badania, o których informuje serwis "EurekAlert".
Para naukowców z Uniwersytetu Stanu Indiana - prof. William Alex Pridemore z Wydziału Prawa Karnego oraz prof. Tony Grubesic z Wydziału Geografii - przeanalizowała statystyki przestępstw popełnionych w okresie od stycznia do czerwca 2008 r. w mieście Cincinnati (stan Ohio). Łącznie było to niemal 2.300 lżejszych przestępstw oraz 479 poważnych. Następnie badacze precyzyjnie zaznaczyli na mapie miejsca, w których do nich doszło.
Zebrano też dane na temat liczby punktów sprzedaży detalicznej alkoholu w mieście i wszystkie 683 również naniesiono na mapę.
Okazało się, że najwyższy odsetek napadów miał związek z większą liczbą punktów sprzedających alkohol na wynos. Jak wyliczyli naukowcy, jeden dodatkowy sklep z alkoholem na milę kwadratową (mila to 1,6 km) przyczyniał się do ok. 2 kolejnych lżejszych przestępstw na tym samym obszarze, a dwa dodatkowe sklepy - do ok. 1 przestępstwa poważniejszego.
Bary i restauracje w mniejszym stopniu wpływały na wzrost przestępczości. Jedna dodatkowa restauracja lub bar na milę kwadratową przyczyniały się do ok. 1 kolejnego lżejszego przestępstwa.
Zdaniem prof. Grubesica, gdyby z Cincinnati usunąć wszystkie punkty detalicznej sprzedaży alkoholu to można by oczekiwać redukcji liczby lżejszych przestępstw o jedną czwartą, a liczby przestępstw cięższych o jedną trzecią.
Jak tłumaczą autorzy pracy, większe zagęszczenie sklepów z alkoholem w okolicy oznacza bliskość i większą dostępność odurzających substancji dla mieszkańców. "Prawdopodobnie, ważne jest również to, że punkty sprzedaży alkoholu umożliwiają powstawanie większej liczby patologicznych miejsc. Łatwo dostępne sklepy mogą być pod tym względem szczególnie kłopotliwe, gdyż często służą nie tylko jako źródło alkoholu, ale też jako lokalne miejsca spotkań, nad którymi właściwie nie ma formalnej kontroli" - wyjaśnia przypomina prof. Pridemore.
Zdaniem badaczy, pocieszające jest jednak to, że zagęszczenie punktów sprzedaży alkoholu można w łatwy sposób kontrolować.
Naukowcy zaprezentowali wyniki swoich badań na dorocznym spotkaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia ds. Rozwoju Nauki (American Association for the Advancement of Science), które odbywało się w San Diego (stan Kalifornia) w dniach 18-22 lutego.
Para naukowców z Uniwersytetu Stanu Indiana - prof. William Alex Pridemore z Wydziału Prawa Karnego oraz prof. Tony Grubesic z Wydziału Geografii - przeanalizowała statystyki przestępstw popełnionych w okresie od stycznia do czerwca 2008 r. w mieście Cincinnati (stan Ohio). Łącznie było to niemal 2.300 lżejszych przestępstw oraz 479 poważnych. Następnie badacze precyzyjnie zaznaczyli na mapie miejsca, w których do nich doszło.
Zebrano też dane na temat liczby punktów sprzedaży detalicznej alkoholu w mieście i wszystkie 683 również naniesiono na mapę.
Okazało się, że najwyższy odsetek napadów miał związek z większą liczbą punktów sprzedających alkohol na wynos. Jak wyliczyli naukowcy, jeden dodatkowy sklep z alkoholem na milę kwadratową (mila to 1,6 km) przyczyniał się do ok. 2 kolejnych lżejszych przestępstw na tym samym obszarze, a dwa dodatkowe sklepy - do ok. 1 przestępstwa poważniejszego.
Bary i restauracje w mniejszym stopniu wpływały na wzrost przestępczości. Jedna dodatkowa restauracja lub bar na milę kwadratową przyczyniały się do ok. 1 kolejnego lżejszego przestępstwa.
Zdaniem prof. Grubesica, gdyby z Cincinnati usunąć wszystkie punkty detalicznej sprzedaży alkoholu to można by oczekiwać redukcji liczby lżejszych przestępstw o jedną czwartą, a liczby przestępstw cięższych o jedną trzecią.
Jak tłumaczą autorzy pracy, większe zagęszczenie sklepów z alkoholem w okolicy oznacza bliskość i większą dostępność odurzających substancji dla mieszkańców. "Prawdopodobnie, ważne jest również to, że punkty sprzedaży alkoholu umożliwiają powstawanie większej liczby patologicznych miejsc. Łatwo dostępne sklepy mogą być pod tym względem szczególnie kłopotliwe, gdyż często służą nie tylko jako źródło alkoholu, ale też jako lokalne miejsca spotkań, nad którymi właściwie nie ma formalnej kontroli" - wyjaśnia przypomina prof. Pridemore.
Zdaniem badaczy, pocieszające jest jednak to, że zagęszczenie punktów sprzedaży alkoholu można w łatwy sposób kontrolować.
Naukowcy zaprezentowali wyniki swoich badań na dorocznym spotkaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia ds. Rozwoju Nauki (American Association for the Advancement of Science), które odbywało się w San Diego (stan Kalifornia) w dniach 18-22 lutego.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA