Fot. NCI
Reagujące na zmiany stężenia sodu fluorescencyjne nanocząstki można, niczym tatuaż, wprowadzić w górne warstwy skóry. Drobinki polimerów zmianą swych właściwości fizykochemicznych pozwalają na ciągłą obserwację wahań stężenia sodu, a tym samym stanowią wrażliwy sensor, informujący o różnych stanach chorobowych - donosi "Integrative Biology".
Zaburzenia stężenia sodu we krwi, zarówno niedobór, jak i nadmiar są niezwykle niebezpieczne dla prawidłowego funkcjonowania organizmów żywych. W wielu przypadkach tego typu problemy, gdy źle zdiagnozowane mogą w konsekwencji spowodować śmierć.
Dotychczas, badanie poziomu sodu w ciele pacjenta wymagało pobrania próbki krwi, która następnie była analizowana standardowymi metodami diagnostycznymi.
Dzięki badaniom naukowców z Northeastern University (USA) być może niebawem tego typu testy pacjent będzie mógł mieć prowadzone zdalnie, a co ważniejsze bez konieczności uciążliwego pobierania krwi.
Naukowcy opracowali nowy - wrażliwy na stężenie sodu - materiał, który niczym tatuaż można wprowadzać pod skórę. Polimerowe nanokulki fluoryzujące zmienną barwą w zależności od stężenie sodu środowiska, jakie je otacza, zostały pokryte biokompatybilną nanowarstwą wytworzoną z politlenku etylenu. Nanometr to miliardowa część metra.
Dzięki takiej konstrukcji, nowy materiał można bezpiecznie wszczepiać w górną warstwę skóry (dokładnie tak samo, jak wykonuje się niepermanentny tatuaż). Nanosensor poprzez świecenie fluorescencyjne o różnej barwie informuje o poziomie sodu we krwi osoby monitorowanej. Co więcej, po siedmiu dniach, wraz ze złuszczającą się skórą diagnostyczny tatuaż ulega degradacji.
Testy przeprowadzone na zwierzętach potwierdziły skuteczność diagnostyczną nowego nanosensora. Według naukowców, kolejnym etapem badań będzie bardzo dokładne sprawdzenie braku cytotoksyczności sensora oraz analiza wpływu wielkości cząstek (pojedyncze drobinki detekcyjne mają nanometryczną średnicę!) na funkcjonowanie żywych organizmów. Dalsze plany badawcze zakładają stworzenie złożonych nanoukładów diagnostycznych - w formie niepermanentnego tatuażu - analizujących wiele parametrów fizjologicznych jednocześnie np. temperaturę, stężenie sodu, potasu, obecność różnych metali ciężkich, wirusów czy bakterii we krwi.
Zaburzenia stężenia sodu we krwi, zarówno niedobór, jak i nadmiar są niezwykle niebezpieczne dla prawidłowego funkcjonowania organizmów żywych. W wielu przypadkach tego typu problemy, gdy źle zdiagnozowane mogą w konsekwencji spowodować śmierć.
Dotychczas, badanie poziomu sodu w ciele pacjenta wymagało pobrania próbki krwi, która następnie była analizowana standardowymi metodami diagnostycznymi.
Dzięki badaniom naukowców z Northeastern University (USA) być może niebawem tego typu testy pacjent będzie mógł mieć prowadzone zdalnie, a co ważniejsze bez konieczności uciążliwego pobierania krwi.
Naukowcy opracowali nowy - wrażliwy na stężenie sodu - materiał, który niczym tatuaż można wprowadzać pod skórę. Polimerowe nanokulki fluoryzujące zmienną barwą w zależności od stężenie sodu środowiska, jakie je otacza, zostały pokryte biokompatybilną nanowarstwą wytworzoną z politlenku etylenu. Nanometr to miliardowa część metra.
Dzięki takiej konstrukcji, nowy materiał można bezpiecznie wszczepiać w górną warstwę skóry (dokładnie tak samo, jak wykonuje się niepermanentny tatuaż). Nanosensor poprzez świecenie fluorescencyjne o różnej barwie informuje o poziomie sodu we krwi osoby monitorowanej. Co więcej, po siedmiu dniach, wraz ze złuszczającą się skórą diagnostyczny tatuaż ulega degradacji.
Testy przeprowadzone na zwierzętach potwierdziły skuteczność diagnostyczną nowego nanosensora. Według naukowców, kolejnym etapem badań będzie bardzo dokładne sprawdzenie braku cytotoksyczności sensora oraz analiza wpływu wielkości cząstek (pojedyncze drobinki detekcyjne mają nanometryczną średnicę!) na funkcjonowanie żywych organizmów. Dalsze plany badawcze zakładają stworzenie złożonych nanoukładów diagnostycznych - w formie niepermanentnego tatuażu - analizujących wiele parametrów fizjologicznych jednocześnie np. temperaturę, stężenie sodu, potasu, obecność różnych metali ciężkich, wirusów czy bakterii we krwi.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA