Fot. zdrowemiasto.pl
Wiadomo już, co sprawia, że komary na nas lecą. Amerykanie zidentyfikowali główny związek chemiczny, który przyciąga do nas te krwiopijcze insekty. Badania naukowców opublikowane zostały w "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Nieszczęsnym wabikiem okazał się aldehyd pelargonowy (nonanal), silna substancja semiochemiczna (przekazująca informacje) wykorzystywana w przemyśle perfumeryjnym, a także wytwarzana przez ciało człowieka.
"To dzięki nonanalowi nas znajdują. Receptory węchowe komarów Culex quinquefasciatus są w stanie wykryć nawet znikome ilości nonanalu" - mówi autor badań prof. Walter Leal z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis.
Prof. Leal oraz jego współpracownik Zain Syed przetestowali setki naturalnie występujących związków chemicznych emitowanych przez ptaki oraz 16 osób reprezentujących różne rasy i grupy etniczne.
Przeprowadzony przez naukowców eksperyment wykazał, że aldehyd pelargonowy działa synergicznie z dwutlenkiem węgla, który, jak wiadomo, również przyciąga te owady.
"Zastawiliśmy na komary pułapki, które emitowały nonanal i dwutlenek węgla. Każdej nocy przylatywało ich około 2 tys." - mówi Syed.
Okazało się, że połączenie obu składników zwabiało o 50 proc. więcej krwiopijców niż sam dwutlenek węgla.
Naukowcy liczą na to, że ich odkrycie przyczyni się do opracowania nowych metod zapobiegania rozprzestrzenianiu się przenoszonych przez komary wirusów, m.in. wirusa Zachodniego Nilu, który wywołuje gorączkę krwotoczną.
Nieszczęsnym wabikiem okazał się aldehyd pelargonowy (nonanal), silna substancja semiochemiczna (przekazująca informacje) wykorzystywana w przemyśle perfumeryjnym, a także wytwarzana przez ciało człowieka.
"To dzięki nonanalowi nas znajdują. Receptory węchowe komarów Culex quinquefasciatus są w stanie wykryć nawet znikome ilości nonanalu" - mówi autor badań prof. Walter Leal z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis.
Prof. Leal oraz jego współpracownik Zain Syed przetestowali setki naturalnie występujących związków chemicznych emitowanych przez ptaki oraz 16 osób reprezentujących różne rasy i grupy etniczne.
Przeprowadzony przez naukowców eksperyment wykazał, że aldehyd pelargonowy działa synergicznie z dwutlenkiem węgla, który, jak wiadomo, również przyciąga te owady.
"Zastawiliśmy na komary pułapki, które emitowały nonanal i dwutlenek węgla. Każdej nocy przylatywało ich około 2 tys." - mówi Syed.
Okazało się, że połączenie obu składników zwabiało o 50 proc. więcej krwiopijców niż sam dwutlenek węgla.
Naukowcy liczą na to, że ich odkrycie przyczyni się do opracowania nowych metod zapobiegania rozprzestrzenianiu się przenoszonych przez komary wirusów, m.in. wirusa Zachodniego Nilu, który wywołuje gorączkę krwotoczną.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA