Fot. zdrowemiasto.pl
Ciemność otoczenia wyzwala naszą mroczną stronę i sprzyja samolubnym, a nawet nieuczciwym zachowaniom.
Tak wynika z eksperymentów przeprowadzonych przez psychologów z Uniwersytetu w Toronto i Uniwersytetu Stanowego Północnej Karoliny i opublikowanych w czasopiśmie "Psychological Science".
Pokazali oni, że ludzie pokazują swą ciemną stronę nie tylko w źle oświetlonych miejscach, ale nawet wówczas, gdy noszą ciemne okulary. Rzeczywista - lub pozorna ciemność - sprawiają, że ludzie czują się bardziej anonimowi, a więc i bezkarni.
W pierwszym eksperymencie, który miał to zbadać, ochotników podzielono na dwie grupy. Część zaproszono do rzęsiście oświetlonego pokoju, część zaś do sali z kiepskim oświetleniem. Tam czekały na wszystkich dwie koperty. W jednej było 10 dolarów, druga była pusta.
Badani mieli też zadanie do wykonania: na specjalnej karcie z kolumnami trzycyfrowych liczb mieli zakreślić takie, których suma cyfr dawała 10. Po pięciu minutach badani sami oceniali swe wyniki i za każdą poprawną odpowiedź wypłacali sobie po pół dolara. Resztę pieniędzy mieli przełożyć do drugiej koperty i oddać prowadzącemu badanie.
Obie grupy badanych podobnie poradziły sobie z zadaniem. Jednak osoby w przyciemnionym pokoju częściej oszukiwały i wypłaciły sobie za to więcej pieniędzy, niż osoby w dobrze oświetlonej sali.
W drugim eksperymencie ochotnikom rozdano po 6 dolarów i poproszono o założenie okularów. Część dostała okulary przeciwsłoneczne, część zaś pary z bezbarwnymi szkłami. Uczestnicy spotykali się z nieznaną im osobą, z którą mieli podzielić się pieniędzmi, zatrzymując resztę dla siebie. W tym doświadczeniu osoby w okularach słonecznych okazały się bardziej samolubne od pozostałych, zostawiając dla siebie większe sumy.
Kolejny etap badania pokazał, że w drugim eksperymencie ludzie w ciemnych okularach czuli się bardziej anonimowo od osób w okularach nieprzyciemnionych. Było to oczywiście tylko wrażenie, bo ani okulary, ani oświetlenie w żadnym z eksperymentów nie mogły faktycznie utrudnić ich rozpoznania.
Uczestnicy badania zachowywali się więc trochę jak małe dzieci bawiące się w chowanego, które zasłaniają sobie oczy i sądzą, że nikt ich nie widzi. Tyle, że u dorosłych przestaje to już być zabawą, a staje się nieuczciwością.
Tak wynika z eksperymentów przeprowadzonych przez psychologów z Uniwersytetu w Toronto i Uniwersytetu Stanowego Północnej Karoliny i opublikowanych w czasopiśmie "Psychological Science".
Pokazali oni, że ludzie pokazują swą ciemną stronę nie tylko w źle oświetlonych miejscach, ale nawet wówczas, gdy noszą ciemne okulary. Rzeczywista - lub pozorna ciemność - sprawiają, że ludzie czują się bardziej anonimowi, a więc i bezkarni.
W pierwszym eksperymencie, który miał to zbadać, ochotników podzielono na dwie grupy. Część zaproszono do rzęsiście oświetlonego pokoju, część zaś do sali z kiepskim oświetleniem. Tam czekały na wszystkich dwie koperty. W jednej było 10 dolarów, druga była pusta.
Badani mieli też zadanie do wykonania: na specjalnej karcie z kolumnami trzycyfrowych liczb mieli zakreślić takie, których suma cyfr dawała 10. Po pięciu minutach badani sami oceniali swe wyniki i za każdą poprawną odpowiedź wypłacali sobie po pół dolara. Resztę pieniędzy mieli przełożyć do drugiej koperty i oddać prowadzącemu badanie.
Obie grupy badanych podobnie poradziły sobie z zadaniem. Jednak osoby w przyciemnionym pokoju częściej oszukiwały i wypłaciły sobie za to więcej pieniędzy, niż osoby w dobrze oświetlonej sali.
W drugim eksperymencie ochotnikom rozdano po 6 dolarów i poproszono o założenie okularów. Część dostała okulary przeciwsłoneczne, część zaś pary z bezbarwnymi szkłami. Uczestnicy spotykali się z nieznaną im osobą, z którą mieli podzielić się pieniędzmi, zatrzymując resztę dla siebie. W tym doświadczeniu osoby w okularach słonecznych okazały się bardziej samolubne od pozostałych, zostawiając dla siebie większe sumy.
Kolejny etap badania pokazał, że w drugim eksperymencie ludzie w ciemnych okularach czuli się bardziej anonimowo od osób w okularach nieprzyciemnionych. Było to oczywiście tylko wrażenie, bo ani okulary, ani oświetlenie w żadnym z eksperymentów nie mogły faktycznie utrudnić ich rozpoznania.
Uczestnicy badania zachowywali się więc trochę jak małe dzieci bawiące się w chowanego, które zasłaniają sobie oczy i sądzą, że nikt ich nie widzi. Tyle, że u dorosłych przestaje to już być zabawą, a staje się nieuczciwością.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA