Odkryta przez naukowców nowa odmiana "złego cholesterolu" także zwiększa ryzyko chorób serca - informuje serwis "BBC News/Health".
Od dawna znany jest "zły" cholesterol LDL, który zwiększa ryzyko miążdżycy i zawału serca. Można się przed nim chronić odpowiednią dietą i przyjmowaniem statyn. Niestety, w przypadku dziedzicznego podwyższonego poziomu lipoproteiny a, czyli Lp(a), dieta ani statyny nie pomagają. Na szczęście nie jest to substancja tak groźna jak LDL. Specjaliści porównują LDL do groźnego tygrysa, a Lp(a) - do domowego kota, który jednak też potrafi drapać.
Jak wykazały badania genetyczne prowadzone przez prof. Martina Farrala z Oxford University co szósta osoba jest nosicielem przynajmniej jednego genu zwiększającego poziom Lp(a).
Substancjami zmniejszającymi poziom zarówno LDL, jak i Lp(a) są na przykład witamina PP (niacyna) oraz nowe leki wchodzące na rynek - inhibitory białka transportującego estry cholesterolu (CETP). Nadal główną metodą zapobiegania chorobom serca pozostają zrównoważona dieta, aktywność fizyczna i unikanie palenia - komentuje prof. Peter Weissbergg z British Heart Foundation.
Od dawna znany jest "zły" cholesterol LDL, który zwiększa ryzyko miążdżycy i zawału serca. Można się przed nim chronić odpowiednią dietą i przyjmowaniem statyn. Niestety, w przypadku dziedzicznego podwyższonego poziomu lipoproteiny a, czyli Lp(a), dieta ani statyny nie pomagają. Na szczęście nie jest to substancja tak groźna jak LDL. Specjaliści porównują LDL do groźnego tygrysa, a Lp(a) - do domowego kota, który jednak też potrafi drapać.
Jak wykazały badania genetyczne prowadzone przez prof. Martina Farrala z Oxford University co szósta osoba jest nosicielem przynajmniej jednego genu zwiększającego poziom Lp(a).
Substancjami zmniejszającymi poziom zarówno LDL, jak i Lp(a) są na przykład witamina PP (niacyna) oraz nowe leki wchodzące na rynek - inhibitory białka transportującego estry cholesterolu (CETP). Nadal główną metodą zapobiegania chorobom serca pozostają zrównoważona dieta, aktywność fizyczna i unikanie palenia - komentuje prof. Peter Weissbergg z British Heart Foundation.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA