Apetyt na słodycze może mieć związek z depresją i alkoholizmem
INFORMATOR. Ciekawostki
Fot. zdrowemiasto.pl
Choć większość dzieci uwielbia słodycze, niektóre z nich wybierają te o szczególnie intensywnym słodkim smaku. Do ciekawych wniosków doszli amerykańscy naukowcy, którzy twierdzą, że apetyt na najsłodsze smakołyki ma związek z depresją i ryzykiem alkoholizmu w przyszłości. O ich badaniach donosi pismo "Addiction".
Naukowcy z Monell Center w Filadelfii przeprowadzili testy, podczas których 300 dzieci w wieku od 5 do 12 lat miało wskazać najsmaczniejszy ich zdaniem napój. Do wyboru było pięć napojów różniących się jedynie zawartością cukru. Równocześnie naukowcy zbadali dzieci pod kątem objawów depresyjnych i ustalili, które z nich miały w najbliższej rodzinie osobę uzależnioną od alkoholu (pod uwagę brani byli rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, ciocie i wujkowie).
Zebrane informacje wykazały, że 49 proc. dzieci miało w rodzinie przypadki alkoholizmu, a u prawie 25 proc. badacze zidentyfikowali objawy depresji.
Okazało się, że dzieciom, które miały w rodzinie alkoholika i wykazywały objawy depresji, najbardziej smakował napój o największej, 24-procentowej zawartości sacharozy, co można porównać do szklanki wody osłodzonej czternastoma łyżeczkami cukru. Był on o ponad 30 proc. słodszy niż wybierany przez pozostałe dzieci napój o 18-procentowej zawartości sacharozy.
Autorka badań dr Julie Mennella wyjaśnia, że słodycze i alkohol aktywują te same obszary w mózgu. Dlatego też istnieje ryzyko, że dzieci, które nie mogą obyć się bez słodkości i jednocześnie mają w rodzinie alkoholika, w przyszłości będą bardziej podatne na uzależnienie. Jak jednak zaznacza badaczka, wnioski te wymagają jeszcze potwierdzenia.
W oparciu o wcześniejsze badania naukowcy wysunęli hipotezę, że słodycze nie tylko poprawiają samopoczucie dzieci, ale również są w stanie uśmierzać ból. By to sprawdzić przeprowadzono eksperyment, podczas którego dzieci miały trzymać dłoń w bardzo zimnej wodzie mając w ustach coś słodkiego. Okazało się wówczas, że większość z nich wytrzymywało średnio o 36 proc. dłużej, jeśli miały w ustach sacharozę. Słodycze nie miały jednak wpływu na reakcję dzieci, które wykazywały objawy depresyjne.
Dr Mannella zauważa, że w obliczu trwających obecnie badań i kampanii na rzecz walki z otyłością wśród dzieci warto wziąć pod uwagę również tego rodzaju wnioski, gdyż sygnalizują one, że niektóre dzieci mogą wymagać odrębnego podejścia.
Naukowcy z Monell Center w Filadelfii przeprowadzili testy, podczas których 300 dzieci w wieku od 5 do 12 lat miało wskazać najsmaczniejszy ich zdaniem napój. Do wyboru było pięć napojów różniących się jedynie zawartością cukru. Równocześnie naukowcy zbadali dzieci pod kątem objawów depresyjnych i ustalili, które z nich miały w najbliższej rodzinie osobę uzależnioną od alkoholu (pod uwagę brani byli rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, ciocie i wujkowie).
Zebrane informacje wykazały, że 49 proc. dzieci miało w rodzinie przypadki alkoholizmu, a u prawie 25 proc. badacze zidentyfikowali objawy depresji.
Okazało się, że dzieciom, które miały w rodzinie alkoholika i wykazywały objawy depresji, najbardziej smakował napój o największej, 24-procentowej zawartości sacharozy, co można porównać do szklanki wody osłodzonej czternastoma łyżeczkami cukru. Był on o ponad 30 proc. słodszy niż wybierany przez pozostałe dzieci napój o 18-procentowej zawartości sacharozy.
Autorka badań dr Julie Mennella wyjaśnia, że słodycze i alkohol aktywują te same obszary w mózgu. Dlatego też istnieje ryzyko, że dzieci, które nie mogą obyć się bez słodkości i jednocześnie mają w rodzinie alkoholika, w przyszłości będą bardziej podatne na uzależnienie. Jak jednak zaznacza badaczka, wnioski te wymagają jeszcze potwierdzenia.
W oparciu o wcześniejsze badania naukowcy wysunęli hipotezę, że słodycze nie tylko poprawiają samopoczucie dzieci, ale również są w stanie uśmierzać ból. By to sprawdzić przeprowadzono eksperyment, podczas którego dzieci miały trzymać dłoń w bardzo zimnej wodzie mając w ustach coś słodkiego. Okazało się wówczas, że większość z nich wytrzymywało średnio o 36 proc. dłużej, jeśli miały w ustach sacharozę. Słodycze nie miały jednak wpływu na reakcję dzieci, które wykazywały objawy depresyjne.
Dr Mannella zauważa, że w obliczu trwających obecnie badań i kampanii na rzecz walki z otyłością wśród dzieci warto wziąć pod uwagę również tego rodzaju wnioski, gdyż sygnalizują one, że niektóre dzieci mogą wymagać odrębnego podejścia.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Jaki wpływ wywiera jazda motocyklem na zdrowie psychiczne?
- Onycholiza - skąd się bierze i jak ją leczyć
- 8 mitów o implantach zębowych, w które prawdopodobnie nadal wierzysz
- Jak działa konduktometr i do czego jest wykorzystywany?
- Wady i zalety aptek internetowych
- Jak w naturalny sposób wspomagać swój układ odpornościowy?
- Suche oko - syndrom oka biurowego
- Komórki macierzyste - jakie choroby leczą?
- Elektryczne samochody wjechały do Polski
- Niealkoholowe stłuszczenie wątroby. Fosfolipidy niezbędne - czynaprawdę są niezbędne?
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA