Co można zrobić w okresie między podejrzeniem choroby nowotworowej a rozpoczęciem leczenia onkologicznego? Holistyczne podejście do Pacjenta onkologicznego i Jego Rodziny.
POCZEKALNIA. Senior
Doświadczyłem choroby nowotworowej mojej Żony. I właśnie tym doświadczeniem choroby nowotworowej u najbliższej osoby chciałbym się z Państwem podzielić. Z wykształcenia jestem lekarzem, na co dzień zajmuję się zarządzaniem w ochronie zdrowia. Dzięki tym doświadczeniom uruchomiliśmy Poradnię Onkologiczną w Poradni Praxis w Poznaniu. Staramy się, by właśnie tu Pacjenci i ich Najbliżsi znaleźli kompletną i kompleksową pomoc w oparciu o holistyczny model leczenia chorych onkologicznie oraz mogli korzystać z metod, które mają naukowo udowodnioną skuteczność. Taki holistyczny model leczenia oznacza konieczność współpracy wielu specjalistów (lekarzy wielu specjalności, psychologów, specjalistów żywienia) oraz Najbliższych i oczywiście samego Pacjenta.
Komórki nowotworowe w naszym organizmie
Codziennie komórki w naszym ciele ulegają podziałom i namnażają się. Jest to proces naturalny i służy zastąpieniu starych zużytych komórek przez nowe. Czasami w trakcie tych podziałów powstają komórki nieprawidłowe – nowotworowe. Według niektórych teorii komórki nowotworowe powstają w naszym organizmie codziennie ale też codziennie są eliminowane z organizmu przez dobrze funkcjonujący układ odpornościowy. W pewnym uproszczeniu - czasami jednak coś zawodzi - albo komórki nowotworowe są zbyt silne albo układ odpornościowy jest za słaby i nie jest w stanie ich wyeliminować. W ten sposób gromadzi się masa komórek tworząc nowotwór. W ramach leczenia onkologicznego podejmuje się działania, które mają na celu wyeliminowanie jak największej ilości komórek nowotworowych przez zastosowanie różnych leków i w większości przypadków, jeżeli jest to możliwe usunięcie nowotworu z organizmu dzięki coraz większym możliwościom chirurgii onkologicznej. Przyjmuje się, że po zakończeniu leczenia tymi metodami układ odpornościowy będzie ponownie samodzielnie kontrolował i eliminował pojawiające się nowe komórki nowotworowe. Każdy z tych etapów wymaga innego podejścia w zakresie metod wsparcia procesu leczenia.
Z nadzieją zakładamy, że celem leczenia onkologicznego jest przywrócenie stanu całkowitego zdrowia Pacjentowi. Ważny jest jednak punkt odniesienia. W zależności od stanu ogólnego Pacjenta, zaawansowania oraz przebiegu jego choroby celem może być maksymalne przedłużenie życia oraz ogólna poprawa jego jakości.
Dzień postawienia diagnozy
To może być również wcześniejszy moment, gdy Pacjent przeczuwa, że „coś się dzieje nie tak z jego zdrowiem” lub ma myśli, że jest chory onkologicznie. Zawsze jednak jest tak, że niezależnie od rozpoznania Pacjent i (zazwyczaj) Jego rodzina uważają, że stają w „obliczu ostateczności”. Większość z nas wchodzi w tryb zadaniowy czyli jakie badania należy wykonać w celu postawienia rozpoznania, jakie leczenie będzie stosowane, którzy lekarze są niezbędni, na którym oddziale, jak to wszystko zorganizować, co z Rodziną, Dziećmi… i wiele, wiele innych. Jest to de facto prosty sposób na obronę przed myślami o ryzyku śmierci Najbliższej Osoby. Ale również pierwsze zetknięcie z systemem, który do tej pory nie był znany Pacjentowi i Jego Rodzinie. W tym okresie z reguły nikt nie rozmawia i nie myśli o samopoczuciu i stanie emocji Pacjenta. Nikt również nie rozmawia o samopoczuciu Jego Rodziny i Najbliższych. Są zadania do wykonania, na „myślenie o emocjach” nie ma miejsca.
To wszystko trwa. Zazwyczaj kilka tygodni.
Zaburzenia snu i lęk
W medycynie chińskiej leczenie chorych onkologicznie rozpoczyna się od uregulowania snu oraz zmniejszenia lęku. W dalszej kolejności wyrównuje się wszelkiego rodzaju niedobory w organizmie chorego. W naszej kulturze wchodzimy jednak w tryb zadaniowy. Takie elementy jak sen czy spokój Pacjenta w ogóle są pomijane. Objawy lękowe są budowane przez Pacjentów w związku z obawami o dalszy przebieg choroby oraz obawami o ból, który w ich wyobrażeniu może być związany i z chorobą i z leczeniem. Są to naturalne obawy.
Pacjent i Jego Najbliżsi będą potrzebowali dużo energii na leczenie oraz sprawy z tym związane. Dlatego regularny sen oraz obniżenie napięcia są tak ważne. Obecnie stosowane leczenie farmakologiczne ordynowane przez lekarzy psychiatrów nie jest uzależniające i przynosi pierwsze efekty już po upływie 3 tygodni leczenia.
Sposób odżywiania wsparciem leczenia onkologicznego
Przed rozpoczęciem leczenie onkologicznego nie wiele osób wie, że nieprawidłowy wynik badania morfologii krwi jest powodem, który wyklucza możliwość jego rozpoczęcia. Choćby z tego powodu w omawianym okresie konieczne jest zajęcie się uzyskaniem prawidłowej morfologii. A są na to sposoby….
Z rozmysłem nie użyłem słowa „dieta” gdyż mam na myśli żywienie, które zapewnienia właściwą ilość wszelkich substancji odżywczych (białka, cukry, witaminy, mikroelementy) w wymaganych proporcjach. Są one przygotowywane w miarę możliwości z naturalnych produktów i w sposób, który zachęca Chorego do ich zjedzenia. Zazwyczaj konieczne jest uzupełnienie niektórych witamin, mikroelementów (np. duże dawki vit. D3). Tu również unikam słowa „suplementacja” w celu uniknięcia pomyłki z reklamowanymi w TV „suplementami diety”.
Na pewno usłyszycie Państwo wielokrotnie, że „trzeba zredukować węglowodany”. Nie jest to do końca prawda. Zapewne łatwiejsze będzie do zrozumienia dla Pacjenta, że powinien przestać spożywać słodzone napoje (przejść na wodę), zrezygnować ze słodzenia, jedzenia słodyczy, ciast, drożdżówek i innych produktów, które mają dodawany cukier lub są produkowane z użyciem cukru.
We właściwym sposobie odżywiania ważne jest również uwzględnienie fazy leczenia. Przyjmowanie niektórych leków onkologicznych wyklucza spożywanie w danym czasie określonych substancji odżywczych. Inne za to wspomagają działanie leków. Niewielkie doświadczenie lekarzy onkologów w tym zakresie (brak dietetyków na oddziałach, standardowo korzysta się z cateringu) może powodować niezrozumienie i pomijanie przez nich tego rodzaju wsparcia. Dlatego też warto te tematy omówić z lekarzem prowadzącym przed rozpoczęciem leczenia i skoordynować je. I mieć kolejne źródło energii na dalsze leczenie.
Oddzielnym tematem jest „używanie cudownych produktów”, które „uleczyły wielu ludzi”. Rozumiem znaczenie gestu chęci skorzystania z „każdej metody, która może pomóc”. Uważam jednak za konieczne omówienie z lekarzem każdego takiego przypadku. Po zapoznaniu się ze składem takiego specyfiku lekarz zazwyczaj będzie mógł ocenić, czy przyjmowane substancje mogą mieć interakcje z realizowanym leczeniem.
Pomoc psychoonkologiczna
Jest to pomoc świadczona przez psychologów, specjalnie przygotowanych do pracy z Pacjentami i ich Rodzinami w kontekście chorób onkologicznych. Typowo w obowiązującym systemie opieki publicznej pomoc ta realizowana jest w formie tzw. interwencji (czyli kiedy Pacjent potrzebuje) oraz z użyciem materiałów informacyjnych. Fakt postawienia rozpoznania onkologicznego w Rodzinie znacząco zmienia dotychczasowe rutyny, priorytety, zachowania i postrzeganie przyszłości. Czy i jak powiedzieć Dzieciom, że ich rodzic ma nowotwór? Czy i jak informować otoczenie? Czy i jak przekazywać prawdę o stanie zdrowia? Odpowiedzi na te pytania są znane. Strategie postępowania również. Jednak zupełnie inaczej wygląda to dla Osoby, która „właśnie się dowiedziała”. Rozmowy z psychologami już w okresie stawiania diagnozy umożliwiają znaczące ograniczenie napięcia Pacjenta oraz popełnienie nieświadomie błędów w tym zakresie . Te rozmowy zmniejszają również napięcie najbliższych. To jest kolejny zasób energii, która będzie potrzebna do leczenia.
Ból w czasie leczenia
Lęk przed bólem Chorych z rozpoznaniem onkologicznym jest powszechny. Wynika on tak naprawdę z wyobrażeń i przesądów o przebiegu leczenia onkologicznego oraz z braku wiedzy, jak postępuje się obecnie w tym zakresie. Stwierdzenie: „jak ktoś ma raka to musi go boleć” nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Dzisiejsze standardy leczenia onkologicznego przewidują, że leczenie powinno być bezbolesne dla Pacjentów (tak długo jak jest to możliwe). Nie ma wątpliwości, że brak odczuwania bólu wpływa pozytywnie na akceptację leczenia a przez to zwiększa szanse na wyleczenie lub przedłużenie życia. Dlatego we wszystkich procedurach finansowanych przez NFZ jest ono przewidziane.
Są oddziały onkologiczne (chemioterapia, chirurgia), które proponują leczenia „na żądanie” tzn. gdy Pacjent zgłasza objawy bólowe dopiero wówczas podejmuje się decyzje o przeciwdziałaniu im. W wielu sytuacjach nie jest to komfortowe dla Pacjenta. Inne podejście – moim zdaniem właściwe – zakłada, że zleca się leki przeciwbólowe w takim schemacie, że Pacjent nie ma dyskomfortu związanego z bólem. Podawane są one w określonych porach i należnych dawkach. W takim podejściu potrzebna jest konsultacja anestezjologiczna lub specjalisty z poradni leczenia bólu.
Świadomość, że „nie będzie boleć” lub są skuteczne metody, które pozwalają na znaczące ograniczenie bólu również zmniejszają napięcie Chorego i obawy Rodziny. Kolejne źródło energii…
System vs człowiek – problem leczenia onkologicznego
Chciałbym podkreślić, że w czasie całego procesu leczenia spotykaliśmy się generalnie z ludźmi, którzy w zakresie swoich kompetencji chcieli nam po prostu pomóc. Jednak styk „system vs człowiek” to jest chyba jeden z większych problemów w całym procesie leczenia onkologicznego.
Gdy widzi się po raz pierwszy rzesze Pacjentów w Poradni Onkologicznej lub na Oddziale Onkologii wrażenie jest deprymujące. Wszędzie bardzo dużo ludzi. Biegający Personel. Niczego tak naprawdę nie można się dowiedzieć, gdyż zewsząd słyszymy nowe terminy: punkcja, wycinek, KT, NMR, chemia, cykle chemii, wlewy, operacja usunięcia, szanse wyleczenia, rokowanie, ryzyka związane z ordynowanym leczeniem… . Lekarski żargon, który jest bezpieczny i precyzyjny dla lekarzy. A dla Pacjenta ….? To zupełnie nowy i niezrozumiały świat. Nawet jeśli ma się przygotowanie medyczne, tak jak było w naszym przypadku. Jeszcze trudniejszą sytuacją jest, gdy lekarz podczas wizyty tylko czyta wyniki. W ogóle nie rozmawia z Pacjentem. Jedyny komentarz … to westchnięcia…. Gdy do tego dołoży się fakt, że lekarze onkolodzy i personel onkologiczny są przeciążeni pracą…. nie dziwi ale również nie tłumaczy, że nie mają czasu lub cierpliwości, by wytłumaczyć w języku zrozumiałym dla Pacjenta, co się dzieje oraz co się będzie działo.
Nie mam wątpliwości, że rozmowy lekarza z pacjentem w języku zrozumiałym dla Pacjenta – nawet w najtrudniejszych rozpoznaniach – zmniejszają napięcie u Pacjenta i dają mu zwykłą nadzieję.
Po jakimś czasie zaczyna się zauważać, że skoro tych chorych jest tak dużo, to znaczy, że są szanse na wyleczenie lub na przedłużenie życia. Innymi słowy ...onkologia to nie jest „tyko umieralnia”. Rozwój leczenia onkologicznego powoduje, że wielu Pacjentów ma szansę wyzdrowieć i bardzo wielu ma szansę na przedłużenie życia w dobrym komforcie i jakości.
Podsumowując...
Czas od podejrzenia choroby do postawienia diagnozy i rozpoczęcia leczenia trwa zazwyczaj kilka tygodni. Jest to czas, który można i należy wykorzystać na zabranie sił i zasobów, które będą potrzebne Choremu oraz Jego Rodzinie. Zmniejszenie napięcia, uregulowany sen, przeciwdziałanie bólowi, prawidłowa morfologia, wiedza o tym, jak postępować z Chorym i Jego Rodziną od strony psychologicznej mogą być źródłem niezbędnej siły na przyszłe leczenie. Na pewno ogranicza tracenie tej, którą Pacjent i Jego Rodzina mają przed rozpoczęciem leczenia.
Warto rozmawiać ze specjalistami i mówić o swoich obawach. Warto szukać miejsc, w których podchodzi się holistycznie do Pacjenta i Jego Rodziny.
Komórki nowotworowe w naszym organizmie
Codziennie komórki w naszym ciele ulegają podziałom i namnażają się. Jest to proces naturalny i służy zastąpieniu starych zużytych komórek przez nowe. Czasami w trakcie tych podziałów powstają komórki nieprawidłowe – nowotworowe. Według niektórych teorii komórki nowotworowe powstają w naszym organizmie codziennie ale też codziennie są eliminowane z organizmu przez dobrze funkcjonujący układ odpornościowy. W pewnym uproszczeniu - czasami jednak coś zawodzi - albo komórki nowotworowe są zbyt silne albo układ odpornościowy jest za słaby i nie jest w stanie ich wyeliminować. W ten sposób gromadzi się masa komórek tworząc nowotwór. W ramach leczenia onkologicznego podejmuje się działania, które mają na celu wyeliminowanie jak największej ilości komórek nowotworowych przez zastosowanie różnych leków i w większości przypadków, jeżeli jest to możliwe usunięcie nowotworu z organizmu dzięki coraz większym możliwościom chirurgii onkologicznej. Przyjmuje się, że po zakończeniu leczenia tymi metodami układ odpornościowy będzie ponownie samodzielnie kontrolował i eliminował pojawiające się nowe komórki nowotworowe. Każdy z tych etapów wymaga innego podejścia w zakresie metod wsparcia procesu leczenia.
Z nadzieją zakładamy, że celem leczenia onkologicznego jest przywrócenie stanu całkowitego zdrowia Pacjentowi. Ważny jest jednak punkt odniesienia. W zależności od stanu ogólnego Pacjenta, zaawansowania oraz przebiegu jego choroby celem może być maksymalne przedłużenie życia oraz ogólna poprawa jego jakości.
Dzień postawienia diagnozy
To może być również wcześniejszy moment, gdy Pacjent przeczuwa, że „coś się dzieje nie tak z jego zdrowiem” lub ma myśli, że jest chory onkologicznie. Zawsze jednak jest tak, że niezależnie od rozpoznania Pacjent i (zazwyczaj) Jego rodzina uważają, że stają w „obliczu ostateczności”. Większość z nas wchodzi w tryb zadaniowy czyli jakie badania należy wykonać w celu postawienia rozpoznania, jakie leczenie będzie stosowane, którzy lekarze są niezbędni, na którym oddziale, jak to wszystko zorganizować, co z Rodziną, Dziećmi… i wiele, wiele innych. Jest to de facto prosty sposób na obronę przed myślami o ryzyku śmierci Najbliższej Osoby. Ale również pierwsze zetknięcie z systemem, który do tej pory nie był znany Pacjentowi i Jego Rodzinie. W tym okresie z reguły nikt nie rozmawia i nie myśli o samopoczuciu i stanie emocji Pacjenta. Nikt również nie rozmawia o samopoczuciu Jego Rodziny i Najbliższych. Są zadania do wykonania, na „myślenie o emocjach” nie ma miejsca.
To wszystko trwa. Zazwyczaj kilka tygodni.
Ten czas – jeszcze przed rozpoczęciem standardowego leczenia onkologicznego - można i należy poświęcić na ważne działania. Chorzy i ich Rodziny często nawet nie wiedzą, jak wiele mogą zrobić we własnym zakresie, właśnie w tym czasie.
Zaburzenia snu i lęk
W medycynie chińskiej leczenie chorych onkologicznie rozpoczyna się od uregulowania snu oraz zmniejszenia lęku. W dalszej kolejności wyrównuje się wszelkiego rodzaju niedobory w organizmie chorego. W naszej kulturze wchodzimy jednak w tryb zadaniowy. Takie elementy jak sen czy spokój Pacjenta w ogóle są pomijane. Objawy lękowe są budowane przez Pacjentów w związku z obawami o dalszy przebieg choroby oraz obawami o ból, który w ich wyobrażeniu może być związany i z chorobą i z leczeniem. Są to naturalne obawy.
Pacjent i Jego Najbliżsi będą potrzebowali dużo energii na leczenie oraz sprawy z tym związane. Dlatego regularny sen oraz obniżenie napięcia są tak ważne. Obecnie stosowane leczenie farmakologiczne ordynowane przez lekarzy psychiatrów nie jest uzależniające i przynosi pierwsze efekty już po upływie 3 tygodni leczenia.
Sposób odżywiania wsparciem leczenia onkologicznego
Przed rozpoczęciem leczenie onkologicznego nie wiele osób wie, że nieprawidłowy wynik badania morfologii krwi jest powodem, który wyklucza możliwość jego rozpoczęcia. Choćby z tego powodu w omawianym okresie konieczne jest zajęcie się uzyskaniem prawidłowej morfologii. A są na to sposoby….
Z rozmysłem nie użyłem słowa „dieta” gdyż mam na myśli żywienie, które zapewnienia właściwą ilość wszelkich substancji odżywczych (białka, cukry, witaminy, mikroelementy) w wymaganych proporcjach. Są one przygotowywane w miarę możliwości z naturalnych produktów i w sposób, który zachęca Chorego do ich zjedzenia. Zazwyczaj konieczne jest uzupełnienie niektórych witamin, mikroelementów (np. duże dawki vit. D3). Tu również unikam słowa „suplementacja” w celu uniknięcia pomyłki z reklamowanymi w TV „suplementami diety”.
Na pewno usłyszycie Państwo wielokrotnie, że „trzeba zredukować węglowodany”. Nie jest to do końca prawda. Zapewne łatwiejsze będzie do zrozumienia dla Pacjenta, że powinien przestać spożywać słodzone napoje (przejść na wodę), zrezygnować ze słodzenia, jedzenia słodyczy, ciast, drożdżówek i innych produktów, które mają dodawany cukier lub są produkowane z użyciem cukru.
We właściwym sposobie odżywiania ważne jest również uwzględnienie fazy leczenia. Przyjmowanie niektórych leków onkologicznych wyklucza spożywanie w danym czasie określonych substancji odżywczych. Inne za to wspomagają działanie leków. Niewielkie doświadczenie lekarzy onkologów w tym zakresie (brak dietetyków na oddziałach, standardowo korzysta się z cateringu) może powodować niezrozumienie i pomijanie przez nich tego rodzaju wsparcia. Dlatego też warto te tematy omówić z lekarzem prowadzącym przed rozpoczęciem leczenia i skoordynować je. I mieć kolejne źródło energii na dalsze leczenie.
Oddzielnym tematem jest „używanie cudownych produktów”, które „uleczyły wielu ludzi”. Rozumiem znaczenie gestu chęci skorzystania z „każdej metody, która może pomóc”. Uważam jednak za konieczne omówienie z lekarzem każdego takiego przypadku. Po zapoznaniu się ze składem takiego specyfiku lekarz zazwyczaj będzie mógł ocenić, czy przyjmowane substancje mogą mieć interakcje z realizowanym leczeniem.
Pomoc psychoonkologiczna
Jest to pomoc świadczona przez psychologów, specjalnie przygotowanych do pracy z Pacjentami i ich Rodzinami w kontekście chorób onkologicznych. Typowo w obowiązującym systemie opieki publicznej pomoc ta realizowana jest w formie tzw. interwencji (czyli kiedy Pacjent potrzebuje) oraz z użyciem materiałów informacyjnych. Fakt postawienia rozpoznania onkologicznego w Rodzinie znacząco zmienia dotychczasowe rutyny, priorytety, zachowania i postrzeganie przyszłości. Czy i jak powiedzieć Dzieciom, że ich rodzic ma nowotwór? Czy i jak informować otoczenie? Czy i jak przekazywać prawdę o stanie zdrowia? Odpowiedzi na te pytania są znane. Strategie postępowania również. Jednak zupełnie inaczej wygląda to dla Osoby, która „właśnie się dowiedziała”. Rozmowy z psychologami już w okresie stawiania diagnozy umożliwiają znaczące ograniczenie napięcia Pacjenta oraz popełnienie nieświadomie błędów w tym zakresie . Te rozmowy zmniejszają również napięcie najbliższych. To jest kolejny zasób energii, która będzie potrzebna do leczenia.
Ból w czasie leczenia
Lęk przed bólem Chorych z rozpoznaniem onkologicznym jest powszechny. Wynika on tak naprawdę z wyobrażeń i przesądów o przebiegu leczenia onkologicznego oraz z braku wiedzy, jak postępuje się obecnie w tym zakresie. Stwierdzenie: „jak ktoś ma raka to musi go boleć” nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Dzisiejsze standardy leczenia onkologicznego przewidują, że leczenie powinno być bezbolesne dla Pacjentów (tak długo jak jest to możliwe). Nie ma wątpliwości, że brak odczuwania bólu wpływa pozytywnie na akceptację leczenia a przez to zwiększa szanse na wyleczenie lub przedłużenie życia. Dlatego we wszystkich procedurach finansowanych przez NFZ jest ono przewidziane.
Są oddziały onkologiczne (chemioterapia, chirurgia), które proponują leczenia „na żądanie” tzn. gdy Pacjent zgłasza objawy bólowe dopiero wówczas podejmuje się decyzje o przeciwdziałaniu im. W wielu sytuacjach nie jest to komfortowe dla Pacjenta. Inne podejście – moim zdaniem właściwe – zakłada, że zleca się leki przeciwbólowe w takim schemacie, że Pacjent nie ma dyskomfortu związanego z bólem. Podawane są one w określonych porach i należnych dawkach. W takim podejściu potrzebna jest konsultacja anestezjologiczna lub specjalisty z poradni leczenia bólu.
Świadomość, że „nie będzie boleć” lub są skuteczne metody, które pozwalają na znaczące ograniczenie bólu również zmniejszają napięcie Chorego i obawy Rodziny. Kolejne źródło energii…
System vs człowiek – problem leczenia onkologicznego
Chciałbym podkreślić, że w czasie całego procesu leczenia spotykaliśmy się generalnie z ludźmi, którzy w zakresie swoich kompetencji chcieli nam po prostu pomóc. Jednak styk „system vs człowiek” to jest chyba jeden z większych problemów w całym procesie leczenia onkologicznego.
Gdy widzi się po raz pierwszy rzesze Pacjentów w Poradni Onkologicznej lub na Oddziale Onkologii wrażenie jest deprymujące. Wszędzie bardzo dużo ludzi. Biegający Personel. Niczego tak naprawdę nie można się dowiedzieć, gdyż zewsząd słyszymy nowe terminy: punkcja, wycinek, KT, NMR, chemia, cykle chemii, wlewy, operacja usunięcia, szanse wyleczenia, rokowanie, ryzyka związane z ordynowanym leczeniem… . Lekarski żargon, który jest bezpieczny i precyzyjny dla lekarzy. A dla Pacjenta ….? To zupełnie nowy i niezrozumiały świat. Nawet jeśli ma się przygotowanie medyczne, tak jak było w naszym przypadku. Jeszcze trudniejszą sytuacją jest, gdy lekarz podczas wizyty tylko czyta wyniki. W ogóle nie rozmawia z Pacjentem. Jedyny komentarz … to westchnięcia…. Gdy do tego dołoży się fakt, że lekarze onkolodzy i personel onkologiczny są przeciążeni pracą…. nie dziwi ale również nie tłumaczy, że nie mają czasu lub cierpliwości, by wytłumaczyć w języku zrozumiałym dla Pacjenta, co się dzieje oraz co się będzie działo.
Nie mam wątpliwości, że rozmowy lekarza z pacjentem w języku zrozumiałym dla Pacjenta – nawet w najtrudniejszych rozpoznaniach – zmniejszają napięcie u Pacjenta i dają mu zwykłą nadzieję.
Po jakimś czasie zaczyna się zauważać, że skoro tych chorych jest tak dużo, to znaczy, że są szanse na wyleczenie lub na przedłużenie życia. Innymi słowy ...onkologia to nie jest „tyko umieralnia”. Rozwój leczenia onkologicznego powoduje, że wielu Pacjentów ma szansę wyzdrowieć i bardzo wielu ma szansę na przedłużenie życia w dobrym komforcie i jakości.
Podsumowując...
Czas od podejrzenia choroby do postawienia diagnozy i rozpoczęcia leczenia trwa zazwyczaj kilka tygodni. Jest to czas, który można i należy wykorzystać na zabranie sił i zasobów, które będą potrzebne Choremu oraz Jego Rodzinie. Zmniejszenie napięcia, uregulowany sen, przeciwdziałanie bólowi, prawidłowa morfologia, wiedza o tym, jak postępować z Chorym i Jego Rodziną od strony psychologicznej mogą być źródłem niezbędnej siły na przyszłe leczenie. Na pewno ogranicza tracenie tej, którą Pacjent i Jego Rodzina mają przed rozpoczęciem leczenia.
Warto rozmawiać ze specjalistami i mówić o swoich obawach. Warto szukać miejsc, w których podchodzi się holistycznie do Pacjenta i Jego Rodziny.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Depresja jako potencjalny wczesny objaw choroby Alzheimera. Znaczenie wczesnej diagnozy
- Opiekunka nad osobą starszą - jak ją znaleźć?
- Życie dłuższe i lepsze, bo w domu
- Mobilne gadżety dla seniora? Warto, ale…
- Z okazji Dnia Babci i Dziadka zachęcamy do sprawdzenia stanu zdrowia Najbliższych
- Jesteś opiekunem medycznym? Sprawdź jak rozszerzyć swoje kwalifikacje, aby być bardziej konkurencyjnym na rynku pracy!
- Co Polacy wiedzą o starości?
- Proszek, pasta czy tabletki do czyszczenia protez?
- Dlaczego badania słuchu są tak ważne?
- Zastosowanie pieluchomajtek
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA