Rak narządów płciowych. Wstydliwy problem? Pomoc potrzebna od zaraz
POCZEKALNIA. Rozmowy
dr. n. med. Hanna Tchórzewska–Korba, Kierownik Zakładu Rehabilitacji w Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie
Rak narządów płciowych to w naszym społeczeństwie wciąż bardzo krępujący problem. Wstydzą się nie tylko same chore, ale również ich rodziny, znajomi. Przez wstyd boją się pytać, nie wiedzą jak się zachować. Bardzo niewiele mówi się również o rehabilitacji kobiet po operacjach nowotworów narządów płciowych. Zapytaliśmy dr Hannę Tchórzewską-Korbę, Kierownika Zakładu Rehabilitacji w Centrum Onkologii w Warszawie o to, jak wygląda rehabilitacja po operacji i dlaczego jest tak ważna w powrocie do zdrowia.
Czy rehabilitacja w tej grupie pacjentek rzeczywiście jest tak bardzo potrzebna?
Hanna Tchórzewska-Korba: Oczywiście. Jest bardzo potrzebna. Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić, że rehabilitacja to nie tylko poprawa stanu fizycznego, ćwiczenia czy masaż. Te czynności to fizjoterapia, która w gruncie rzeczy jest tylko jednym z elementów rehabilitacji, przywracającym sprawność ruchową. Pełna rehabilitacja jest procesem medyczno-społecznym. Szczególnie w przypadku operacji nowotworów narządów płciowych bardzo istotna jest pomoc psychologiczna, a także rehabilitacja seksualna, zawodowa oraz bardzo szeroko rozumiana rehabilitacja społeczna. Wszystkie te elementy pozwalają kobiecie na odnalezienie swojego nowego miejsca w życiu, wśród ludzi, a także na akceptację tego co się wydarzyło i polubienie siebie na nowo.
Dlaczego tak mało się o tej grupie pacjentek mówi?
Mam wrażenie, że to jest ciągle temat tabu. Kiedyś, podczas wywiadu na temat rehabilitacji kobiet po mastektomii w jednej ze stacji radiowych, zaproponowałam prowadzącemu rozmowę na temat pacjentek po leczeniu raka szyjki macicy. Okazało się, że „taki” temat musi skonsultować ze swoim przełożonym. W odpowiedzi na moją propozycję usłyszałam, że owszem, temat jest ciekawy, ale moglibyśmy go poruszyć tylko pod warunkiem, że „jakoś inaczej” nazwalibyśmy „te” sprawy. Jak widać nawet wśród, wydawałoby się, otwartych na świat ludzi – dziennikarzy, problem nowotworów narządów płciowych okazał się zbyt krępujący.
Na szczęście teraz coraz częściej się o nich mówi publicznie. Na billboardach pojawiają się hasła dotyczące raka szyjki macicy, chorób narządów intymnych itd. Niestety wśród samych pacjentek ten temat jest wciąż bardzo rzadko poruszany. Dlatego staramy się doprowadzić do tego, by kobiety po operacjach nowotworów narządów płciowych mówiły o swoich problemach bez skrępowania, tak jak w tej chwili wiele pań po mastektomii.
Dlaczego ten temat jest taki delikatny? Wydawałoby się, że usunięcie piersi, które jest widoczne, namacalne powinno być większym problemem niż usunięcie np. macicy, której braku nie dostrzeżemy w lustrze.
Występuje coś takiego jak „syndrom pustej kobiety”. Pacjentka po usunięciu narządów rodnych w związku z nowotworem nie czuje się w pełni wartościową kobietą. Kobiety na salach pooperacyjnych często słyszą: „Operacja się udała Usunęliśmy pani wszystko.”… To WSZYSTKO jest bardzo stygmatyzujące. Kobiety wstydzą się mówić o swojej chorobie partnerom. Czują się gorsze.
Moja znajoma powiedziała kiedyś swojej sympatii, że przeszła taką operację. Nie ograniczyła się jednak tylko do określenia „operacja ginekologiczna”, ale ze szczegółami wymieniła wszystkie części narządu rodnego, które zostały jej wycięte. Od tej chwili wypatrywała każdego grymasu na jego twarzy, gorszego humoru, niefortunnego sformułowania w rozmowie i doszukiwała się w nich problemu związanego ze swoją „pustką w środku”. Uznała, że od chwili jej wyznania w tym związku zmieniło się wszystko… Być może była to faktycznie wina zachowania mężczyzny… Myślę jednak, że w dużej mierze to ona sama przestała siebie akceptować i projektowała to na partnera. A przecież pochwy nikt jej nie wyciął, wciąż może czerpać przyjemność z seksu i tę przyjemność dawać komuś. Wspólnie będą musieli się uporać jednak z faktem, że z powodu jej operacji nie będą mogli mieć dzieci.
Jakie problemy dotyczą kobiet po operacjach narządów płciowych?
Tych problemów jest bardzo wiele. Pacjentki, które miały naświetlania szyjki macicy cierpią z powodu jej zwężania się. Na całym świecie stosuje się odpowiednią rehabilitację zapobiegającą temu efektowi, w postaci specjalnych kulek umieszczanych w szyjce macicy. Niestety w Polsce ta metoda wciąż nie jest dostępna.
Kolejnym problemem jest suchość pochwy, związana ze zmianami hormonalnymi np. po wycięciu jajników. Dlatego tak ważna jest rehabilitacja seksualna, która pozwala kobietom wciąż czerpać radość ze współżycia.
Po niektórych operacjach pacjentka musi być usprawniana również z powodu nietrzymania moczu. W tym przypadku stosuje się odpowiednie ćwiczenia połączone z biofeedback’iem (biologicznym sprzężeniem zwrotnym). Można między innymi w trakcie ćwiczeń stosować wizualizację, która pozwala na poprawne wykonywanie ćwiczeń.
Zdarza się także, że u pacjentek występują dolegliwości bólowe ze strony kręgosłupa. Występują też dolegliwości neurotoksyczne po chemioterapii, w tym bóle kości i mięśni. Tu ważną rolę odgrywa nie tylko dobór odpowiednich środków przeciwbólowych, ale również hydroterapia. Kąpiele naprzemiennie w ciepłej i zimnej wodzie pomagają również uporać się z pieczeniem dłoni i stóp po cytostatykach.
Poważnym problemem natury emocjonalnej jest wypadanie włosów. Wiele pacjentek bardzo przeżywa utratę włosów łonowych.
Czy każda pacjentka po operacji narządów płciowych wymaga rehabilitacji?
Każda kobieta, która zachoruje na jakikolwiek nowotwór, powinna wiedzieć, że dostępna jest dostosowana odpowiednio do jej stanu i etapu choroby różnego rodzaju rehabilitacja psychofizyczna.
Czy są jakieś odmienne działania rehabilitacyjne np. w przypadku raka szyjki macicy, raka jajnika i raka sromu?
Jest wiele elementów wspólnych. Rehabilitacja fizyczna zależy przede wszystkim od zakresu operacji i ubytków, które powstały.
I tak na przykład przy usunięciu węzłów chłonnych pachwinowo-biodrowych walczy się z obrzękami kończyn dolnych. Pacjentkom zaleca się uniesienie łóżka od strony nóg na kilkanaście centymetrów np. poprzez podłożenie pod nie np. encyklopedii. Kobiety po usunięciu węzłów chłonnych nie powinny również nosić zbyt obcisłych ubrań, które mogą utrudniać odpływ limfy. Należy je również uświadamiać, że zaniedbanie obrzęków może być bardzo niebezpieczne. Dlatego jeżeli tylko wystąpią tego typu objawy, powinny się natychmiast zgłosić na konsultację do lekarza, który w razie potrzeby zaleci odpowiednią terapię.
W rehabilitacji po operacjach ginekologicznych zalecana jest również aktywność fizyczna. Wskazane są między innymi spacery i nordic walking. Pacjentki powinny jednak unikać bardzo obciążających ćwiczeń siłowych.
Jaki jest dostęp w Polsce do rehabilitacji po operacjach nowotworów narządów płciowych?
Niestety wciąż zbyt słaby. Przede wszystkim pacjentka na rehabilitację musi otrzymać od swojego lekarza skierowanie. Może to być skierowanie na konsultację do poradni rehabilitacyjnej i ewentualne objęcie opieką lub skierowanie na konkretne zabiegi fizjoterapeutyczne, np. z zakresu kinezyterapii czy hydroterapii. Ważne jest żeby pacjentka korzystając z fizjoterapii zawsze informowała o przejściu choroby nowotworowej, ponieważ w takich sytuacjach z pewnych zabiegów się rezygnuje.
Niestety na zabiegi rehabilitacyjne refundowane przez państwo trzeba często czekać wiele miesięcy. A przecież ta pomoc jest potrzebna zaraz po operacji, kiedy pojawia się problem, a nie w odległej przyszłości. Na szczęście nie ma rejonizacji i jeśli w jednej poradni jest ogromna kolejka, pacjentki mogą szukać mniej obłożonych placówek. Ważne jest, aby wszelkimi sposobami starały się jak najszybciej otrzymać należną im pomoc.
Dziękujemy za rozmowę!
Czy rehabilitacja w tej grupie pacjentek rzeczywiście jest tak bardzo potrzebna?
Hanna Tchórzewska-Korba: Oczywiście. Jest bardzo potrzebna. Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić, że rehabilitacja to nie tylko poprawa stanu fizycznego, ćwiczenia czy masaż. Te czynności to fizjoterapia, która w gruncie rzeczy jest tylko jednym z elementów rehabilitacji, przywracającym sprawność ruchową. Pełna rehabilitacja jest procesem medyczno-społecznym. Szczególnie w przypadku operacji nowotworów narządów płciowych bardzo istotna jest pomoc psychologiczna, a także rehabilitacja seksualna, zawodowa oraz bardzo szeroko rozumiana rehabilitacja społeczna. Wszystkie te elementy pozwalają kobiecie na odnalezienie swojego nowego miejsca w życiu, wśród ludzi, a także na akceptację tego co się wydarzyło i polubienie siebie na nowo.
Dlaczego tak mało się o tej grupie pacjentek mówi?
Mam wrażenie, że to jest ciągle temat tabu. Kiedyś, podczas wywiadu na temat rehabilitacji kobiet po mastektomii w jednej ze stacji radiowych, zaproponowałam prowadzącemu rozmowę na temat pacjentek po leczeniu raka szyjki macicy. Okazało się, że „taki” temat musi skonsultować ze swoim przełożonym. W odpowiedzi na moją propozycję usłyszałam, że owszem, temat jest ciekawy, ale moglibyśmy go poruszyć tylko pod warunkiem, że „jakoś inaczej” nazwalibyśmy „te” sprawy. Jak widać nawet wśród, wydawałoby się, otwartych na świat ludzi – dziennikarzy, problem nowotworów narządów płciowych okazał się zbyt krępujący.
Na szczęście teraz coraz częściej się o nich mówi publicznie. Na billboardach pojawiają się hasła dotyczące raka szyjki macicy, chorób narządów intymnych itd. Niestety wśród samych pacjentek ten temat jest wciąż bardzo rzadko poruszany. Dlatego staramy się doprowadzić do tego, by kobiety po operacjach nowotworów narządów płciowych mówiły o swoich problemach bez skrępowania, tak jak w tej chwili wiele pań po mastektomii.
Dlaczego ten temat jest taki delikatny? Wydawałoby się, że usunięcie piersi, które jest widoczne, namacalne powinno być większym problemem niż usunięcie np. macicy, której braku nie dostrzeżemy w lustrze.
Występuje coś takiego jak „syndrom pustej kobiety”. Pacjentka po usunięciu narządów rodnych w związku z nowotworem nie czuje się w pełni wartościową kobietą. Kobiety na salach pooperacyjnych często słyszą: „Operacja się udała Usunęliśmy pani wszystko.”… To WSZYSTKO jest bardzo stygmatyzujące. Kobiety wstydzą się mówić o swojej chorobie partnerom. Czują się gorsze.
Moja znajoma powiedziała kiedyś swojej sympatii, że przeszła taką operację. Nie ograniczyła się jednak tylko do określenia „operacja ginekologiczna”, ale ze szczegółami wymieniła wszystkie części narządu rodnego, które zostały jej wycięte. Od tej chwili wypatrywała każdego grymasu na jego twarzy, gorszego humoru, niefortunnego sformułowania w rozmowie i doszukiwała się w nich problemu związanego ze swoją „pustką w środku”. Uznała, że od chwili jej wyznania w tym związku zmieniło się wszystko… Być może była to faktycznie wina zachowania mężczyzny… Myślę jednak, że w dużej mierze to ona sama przestała siebie akceptować i projektowała to na partnera. A przecież pochwy nikt jej nie wyciął, wciąż może czerpać przyjemność z seksu i tę przyjemność dawać komuś. Wspólnie będą musieli się uporać jednak z faktem, że z powodu jej operacji nie będą mogli mieć dzieci.
Jakie problemy dotyczą kobiet po operacjach narządów płciowych?
Tych problemów jest bardzo wiele. Pacjentki, które miały naświetlania szyjki macicy cierpią z powodu jej zwężania się. Na całym świecie stosuje się odpowiednią rehabilitację zapobiegającą temu efektowi, w postaci specjalnych kulek umieszczanych w szyjce macicy. Niestety w Polsce ta metoda wciąż nie jest dostępna.
Kolejnym problemem jest suchość pochwy, związana ze zmianami hormonalnymi np. po wycięciu jajników. Dlatego tak ważna jest rehabilitacja seksualna, która pozwala kobietom wciąż czerpać radość ze współżycia.
Po niektórych operacjach pacjentka musi być usprawniana również z powodu nietrzymania moczu. W tym przypadku stosuje się odpowiednie ćwiczenia połączone z biofeedback’iem (biologicznym sprzężeniem zwrotnym). Można między innymi w trakcie ćwiczeń stosować wizualizację, która pozwala na poprawne wykonywanie ćwiczeń.
Zdarza się także, że u pacjentek występują dolegliwości bólowe ze strony kręgosłupa. Występują też dolegliwości neurotoksyczne po chemioterapii, w tym bóle kości i mięśni. Tu ważną rolę odgrywa nie tylko dobór odpowiednich środków przeciwbólowych, ale również hydroterapia. Kąpiele naprzemiennie w ciepłej i zimnej wodzie pomagają również uporać się z pieczeniem dłoni i stóp po cytostatykach.
Poważnym problemem natury emocjonalnej jest wypadanie włosów. Wiele pacjentek bardzo przeżywa utratę włosów łonowych.
Czy każda pacjentka po operacji narządów płciowych wymaga rehabilitacji?
Każda kobieta, która zachoruje na jakikolwiek nowotwór, powinna wiedzieć, że dostępna jest dostosowana odpowiednio do jej stanu i etapu choroby różnego rodzaju rehabilitacja psychofizyczna.
Czy są jakieś odmienne działania rehabilitacyjne np. w przypadku raka szyjki macicy, raka jajnika i raka sromu?
Jest wiele elementów wspólnych. Rehabilitacja fizyczna zależy przede wszystkim od zakresu operacji i ubytków, które powstały.
I tak na przykład przy usunięciu węzłów chłonnych pachwinowo-biodrowych walczy się z obrzękami kończyn dolnych. Pacjentkom zaleca się uniesienie łóżka od strony nóg na kilkanaście centymetrów np. poprzez podłożenie pod nie np. encyklopedii. Kobiety po usunięciu węzłów chłonnych nie powinny również nosić zbyt obcisłych ubrań, które mogą utrudniać odpływ limfy. Należy je również uświadamiać, że zaniedbanie obrzęków może być bardzo niebezpieczne. Dlatego jeżeli tylko wystąpią tego typu objawy, powinny się natychmiast zgłosić na konsultację do lekarza, który w razie potrzeby zaleci odpowiednią terapię.
W rehabilitacji po operacjach ginekologicznych zalecana jest również aktywność fizyczna. Wskazane są między innymi spacery i nordic walking. Pacjentki powinny jednak unikać bardzo obciążających ćwiczeń siłowych.
Jaki jest dostęp w Polsce do rehabilitacji po operacjach nowotworów narządów płciowych?
Niestety wciąż zbyt słaby. Przede wszystkim pacjentka na rehabilitację musi otrzymać od swojego lekarza skierowanie. Może to być skierowanie na konsultację do poradni rehabilitacyjnej i ewentualne objęcie opieką lub skierowanie na konkretne zabiegi fizjoterapeutyczne, np. z zakresu kinezyterapii czy hydroterapii. Ważne jest żeby pacjentka korzystając z fizjoterapii zawsze informowała o przejściu choroby nowotworowej, ponieważ w takich sytuacjach z pewnych zabiegów się rezygnuje.
Niestety na zabiegi rehabilitacyjne refundowane przez państwo trzeba często czekać wiele miesięcy. A przecież ta pomoc jest potrzebna zaraz po operacji, kiedy pojawia się problem, a nie w odległej przyszłości. Na szczęście nie ma rejonizacji i jeśli w jednej poradni jest ogromna kolejka, pacjentki mogą szukać mniej obłożonych placówek. Ważne jest, aby wszelkimi sposobami starały się jak najszybciej otrzymać należną im pomoc.
Dziękujemy za rozmowę!
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Warto wiedzieć
Rak sromuRak sromu jest chorobą rzadką, stanowi 2,5% - 5 % wszystkich nowotworów złośliwych narządu rodnego. Nowotwór ten jest bardzo bolesny i ma największy wpływ na jakość życia seksualnego. Dotyczy najczęściej kobiet starszych, ale niekiedy jest rozpoznawany również u młodszych pacjentek. więcej »
Rak trzonu macicy
Rak trzonu macicy (rak endometrium RE),jest jednym z najczęstszych nowotworów narządu rodnego na szczęście zaliczany jest do najlepiej rokujących nowotworów złośliwych narządów płciowych kobiety. więcej »
Rak jajnika - rozpoznanie oraz czynniki ryzyka
Rozpoznanie raka jajnika w jego wczesnym stopniu zaawansowania jest raczej „dziełem” przypadku niż „triumfem” badań naukowych. Możliwość wczesnego wykrycia raka jajnika, które ma fundamentalne znaczenie dla wyleczenia, jest ograniczona. więcej »
Diagnostyka i leczenie mięśniaków macicy
Mięśniaki macicy występują u 20-40% kobiet. Są jednym z najczęściej występujących łagodnych rozrostów nowotworowych. Na mięśniaki macicy cierpi co piąta kobieta po 35. roku życia i co druga miesiączkująca pięćdziesięciolatka. Mięśniaki stanowią 95 proc. wszystkich łagodnych guzów narządu rodnego. więcej »
Rak Szyjki Macicy. Podstępny zabójca
Rak szyjki macicy atakuje cicho i powoli. Średni czas rozwoju choroby wynosi od 5 do 10 lat. Przez wiele lat choroba rozwija się niemal bezobjawowo. Dlatego kobiety często zbyt późno zjawiają się u lekarza. I dlatego choroba ta w Polsce zbiera tragiczne żniwo. Każdego roku blisko cztery tysiące Polek słyszy tę straszną diagnozę. Każdego roku blisko dwa tysiące Polek umiera. więcej »
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- ICE ablation: wyższa wiarygodność anatomii serca to większe bezpieczeństwo ablacji
- 5 pytań o wady wrodzone serca - to warto wiedzieć!
- Znajdź słońce zimą - maksymalne wsparcie odporności organizmu dziecka
- Mięśniaki macicy – dlaczego wstydzimy się o nich mówić?
- Badania kontrolne w chorobie nowotworowej
- Leczenie dopasowane do indywidualnych potrzeb przywraca chorych na SMA do społeczeństwa
- Prof. Piotr Dobrowolski: skuteczna prewencja niewydolności serca jest holistyczna
- Skuteczne leczenie najcięższej postaci rdzeniowego zaniku mięśni
- Prof. Marek Ruchała: Medycyna nuklearna to fundament nowoczesnej endokrynologii
- Dr hab. med. Janusz Kochman: angioplastyka wieńcowa w bifurkacjach – (nie) tylko dla orłów
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA