Fot. zdrowemiasto.pl
Fenomen seriali od lat spędza sen z oczu filmoznawcom. Wielu z nich uważa, że to raczej zadanie dla socjologa, niż dla badacza filmów, ponieważ seriale, w porównaniu z filmami kinowymi, w przeważającej większości są o wiele gorzej zrealizowane, charakteryzują się mniej staranną reżyserią, aktorstwem czy oprawą muzyczną. A jednak popularność niektórych z nich na głowę bije wszelkie kinowe blockbustery. Jeszcze dziwniejsze jest to, że wśród najpopularniejszych seriali pojawiają się tytuły, które wcale nie są normalnymi filmami fabularnymi w odcinkach, a raczej fabularyzowanymi dokumentami, w których przedstawia się przycięte do potrzeb telewizyjnej narracji wersje prawdziwych wydarzeń. Co sprawia, że ludzie lubią oglądać właśnie takie seriale?
Kiedy oglądamy telewizję bardzo często nasza reakcja na emitowany program uzależniona jest od tego, na ile jesteśmy zainteresowani tym, co dzieje się na szklanym ekranie. Jednak nie jest to jedyne kryterium kształtujące naszą reakcję. Zupełnie inaczej podchodzimy przecież do telewizyjnych serwisów informacyjnych, inaczej do programów rozrywkowych, a jeszcze inaczej do filmów i seriali. Jedne programy oglądamy z pełną powagą i uwagą, przy innych po prostu dobrze się bawimy. Jest to związane ze strategią odbioru, ponieważ wiedząc czego możemy się spodziewać, przyjmujemy właśnie taką strategię, która umożliwia nam poprawy odbiór, czyli najlepsze możliwe zrozumienie przekazywanych treści.
Seriale takie jak „Dlaczego ja?” czy „W-11 Wydział śledczy”, czyli fabularyzowane dokumenty, zaburzają nam nieco optykę tego co widzimy na ekranie. Konwencja takiego serialu podpowiada nam, że mamy do czynienia z prawdziwymi historiami, takimi, jakie pokazuje się niekiedy w „Magazynie Ekspresu Reporterów” czy w programie „Uwaga!”. Jednak ubranie tych historii w sprawnie zakreślone ramy fabularne, na dodatek odegranie przez aktorów scen, które nie byłyby możliwe do pokazania w dokumencie, sprawia, że historia ta staje się dla widza bardziej atrakcyjna.
Stwierdzenie, że seriale paradokumentalne łączą w sobie powagę telewizyjnych „Wiadomości” z porywającą akcją serialu kryminalnego jest zapewne dużym uproszczeniem, ale właśnie takie uproszczenie może stanowić odpowiedź na pytanie dlaczego wiele osób przeglądając program tv, wybiera z bogatej oferty właśnie takie produkcje. O ich popularności świadczą nie tylko rankingi oglądalności, ale również fakt, że wiele osób szuka informacji o tych serialach w takich miejscach jak internet czy telegazeta. Producenci telewizyjni na pewno nie przegapią tak dużego zainteresowania i wkrótce można się spodziewać rozwinięcia oferty seriali paradokumentalnych.
Kiedy oglądamy telewizję bardzo często nasza reakcja na emitowany program uzależniona jest od tego, na ile jesteśmy zainteresowani tym, co dzieje się na szklanym ekranie. Jednak nie jest to jedyne kryterium kształtujące naszą reakcję. Zupełnie inaczej podchodzimy przecież do telewizyjnych serwisów informacyjnych, inaczej do programów rozrywkowych, a jeszcze inaczej do filmów i seriali. Jedne programy oglądamy z pełną powagą i uwagą, przy innych po prostu dobrze się bawimy. Jest to związane ze strategią odbioru, ponieważ wiedząc czego możemy się spodziewać, przyjmujemy właśnie taką strategię, która umożliwia nam poprawy odbiór, czyli najlepsze możliwe zrozumienie przekazywanych treści.
Seriale takie jak „Dlaczego ja?” czy „W-11 Wydział śledczy”, czyli fabularyzowane dokumenty, zaburzają nam nieco optykę tego co widzimy na ekranie. Konwencja takiego serialu podpowiada nam, że mamy do czynienia z prawdziwymi historiami, takimi, jakie pokazuje się niekiedy w „Magazynie Ekspresu Reporterów” czy w programie „Uwaga!”. Jednak ubranie tych historii w sprawnie zakreślone ramy fabularne, na dodatek odegranie przez aktorów scen, które nie byłyby możliwe do pokazania w dokumencie, sprawia, że historia ta staje się dla widza bardziej atrakcyjna.
Stwierdzenie, że seriale paradokumentalne łączą w sobie powagę telewizyjnych „Wiadomości” z porywającą akcją serialu kryminalnego jest zapewne dużym uproszczeniem, ale właśnie takie uproszczenie może stanowić odpowiedź na pytanie dlaczego wiele osób przeglądając program tv, wybiera z bogatej oferty właśnie takie produkcje. O ich popularności świadczą nie tylko rankingi oglądalności, ale również fakt, że wiele osób szuka informacji o tych serialach w takich miejscach jak internet czy telegazeta. Producenci telewizyjni na pewno nie przegapią tak dużego zainteresowania i wkrótce można się spodziewać rozwinięcia oferty seriali paradokumentalnych.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
REKLAMA
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Kraków. Artur Szyk. Dziedzictwo polsko-żydowskiego artysty I-szej połowy XX wieku
- 8 marca. Wernisaż Magdaleny Nałęcz w Pałacu Sztuki w Krakowie
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA
