„Minerał jak o lek - między starożytnością a współczesnością”
Strona główna » Poczekalnia » Książki » „Minerał jako lek - między starożytnością a współc…

„Minerał jako lek - między starożytnością a współczesnością”

POCZEKALNIA. KSIAŻKI

Szymon Zdziebłowski

naukawpolsce.plnaukawpolsce.pl | dodane 16-05-2009

„Minerał jako lek - między starożytnością a współczesnością”
Autor: dr Michał Wasilewski
Wydawnictwo: Rytm
 
Nakładem wydawnictwa Rytm ukazało się pierwsze kompleksowe, polskojęzyczne studium prezentujące minerały, które w różnych epokach, cywilizacjach i kulturach wykorzystywano do celów leczniczych i kosmetycznych - także w medycynie alternatywnej i ludowej. Do tej pory nie powstały rzetelne i kompleksowe naukowe opracowania tego tematu, więc książka dra Michała Wasilewskiego wypełnia tę lukę. "Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu, że dziś praktycznie biorąc nikt nie jest już zdrowy..." - takim przewrotnym cytatem Bertranda Russela opatrzył książkę autor, dr Michał Wasilewski. Publikacja nie jest jednak bezmyślną pochwałą antycznych receptur. Autor spróbował w niej ukazać, że należy być jedynie ostrożnym w ostrych osądach na ich temat. Jak zaznacza, "nie można przemilczeć faktu, że niekiedy czystość mineralnych leków tradycyjnych nie tylko nie ustępuje, lecz nawet przewyższa czystość leków syntetycznych (...)" Ale bywa i odwrotnie...

Dlatego autor zdecydował się na wykonanie ambitnej kwerendy i badań terenowych na temat zastosowania minerałów w lecznictwie w różnych zakątkach globu - od Egiptu po Peru - od pradziejów po czasy obecne. Trzon książki stanowi analiza ponad 1 600 recept, w których składzie występują minerały.

Ten szczegółowy spis minerałów poprzedzony jest zarysem historycznym na temat zastosowania leków pochodzenia mineralnego. Wasilewski cofa się aż do okresu końca środkowego i początku górnego paleolitu, czyli od około 50/60-35 tys. lat p.n.e. űródła archeologiczne z tych czasów wskazują na wykorzystanie niektórych minerałów (np. tlenków i wodorotlenków żelaza i manganu). Zdaniem autora liczba środków zwiększała się wraz z upływem wieków i w starożytnej Mezopotamii, Egipcie, Chinach oraz Indiach liczyła już ponad sto pozycji.

Rozwój chemii od XVI wieku, a przede wszystkim w wieku XVIII, spowodował gwałtowny wzrost udziału substancji syntetycznych w produkcji leków. W tym okresie zidentyfikowano dużą liczbę pierwiastków, minerałów i substancji mineralnych. Część z nich została niebawem wprowadzona do praktyki medycznej. Umiejętność syntezy dużej liczby związków chemicznych otworzyła tym samym szerokie możliwości zastosowań nowych leków, złożonych z substancji niespotykanych w przyrodzie - wyjaśnia Wasilewski.

Jak można przeczytać we wstępie, z czasem minerały zaczęto zastępować syntetykami o analogicznym składzie. W XIX i XX wieku ten proces osiągnął swoje apogeum. Były dwa podstawowe czynniki takiego stanu rzeczy - obok czystości (chemicznej lub mechanicznej) znaczącym powodem był oczywiście koszt pozyskania.

Autor przeanalizował każdą grupę minerałów pod względem potencjalnej toksyczności lub skuteczności odnosząc się do udokumentowanych sposobów stosowania. Laboratoryjnie zweryfikował pozytywnie także większość z ponad 30 leków tradycyjnych, pochodzących z różnych części świata. Wasilewski zwrócił szczególną uwagę na niezwykle skuteczne peruwiańskie medykamenty typu cha'qo, używane podobnie jak europejska Smecta, w leczeniu zatruć i innych schorzeń żołądkowych. Zarówno w ich przypadku, jak też w odniesieniu do rozmaitych okładów, plastrów i maseczek kaolinitowo- illitowych (z Peru, Egiptu, czy Rumunii) podkreśla ich farmaceutyczną czystość. Jak zauważa, nie zawierają one w zasadzie w ogóle potencjalnie szkodliwych metali ciężkich, takich jak As, Sb, Hg, Cd, Co i innych. To ważna konstatacja, bowiem leki "naturalne" często uważane są za bardzo zanieczyszczone - zaznacza Wasilewski.

Autor udowodnił na gruncie naukowym skuteczność części środków mineralnych w leczeniu wielu chorób. Zakwestionował tezy o jedynie incydentalnym, nieplanowanym sposobie doboru składników leku w konkretnej chorobie przez tzw. ludy prymitywne (pierwotne). Jego zdaniem trudno wyobrazić sobie sytuację, w której dwie osoby żyjące na odległych terenach lub w różnych czasach, sięgały po ten sam środek leczniczy, aby zapobiec tej samej lub bardzo zbliżonej chorobie i czyniły to jedynie przypadkowo lub powodowane mitem, nie zaś racjonalną analizą reakcji i skutków.

Wasilewski jest zwolennikiem poglądu, że nie należy całkowicie zastępować tradycyjnych praktyk leczniczych medycyną współczesną, gdyż nie tylko nie jest to wskazane, ale i niemożliwe. Według niego dowodzą tego m.in. niepowodzenia międzynarodowych programów medycznych w tzw. krajach Trzeciego Świata. "Twierdzę, że tzw. mądrość ludowa czy tradycja pokoleń oparta była i jest nadal na uważnej obserwacji przyrody, z którą zresztą często się utożsamiano" - podkreśla.

W swojej pracy autor stara się też odmitologizować człowieka "przednaukowego" i przekonuje, że to nie przypadek i ślepe wierzenia kierowały zastosowanie konkretnych minerałów na odpowiednią chorobę czy przypadłość. Jego zdaniem nasi przodkowie byli po prostu twardo stąpającymi po ziemi, spostrzegawczymi i praktycznymi ludźmi, którym nie umknął świat chorób i efektywność środków je zwalczających. Skutek takiego podejścia był zbieżny z naszym, dopóki spekulacja myślowa (np. w Europie w wiekach XVII i XVIII) nie doprowadziła najpierw do zniekształcenia tego dorobku, a dopiero potem do zrodzenia współczesnej nauki - dodaje.

Czytając książkę nietrudno zauważyć, że jest napisana z pasją. Wyraźnie widoczny jest zachwyt autora nad światem przyrody, w tym przypadku nieożywionej; daje się również zauważyć dążenie do bezwzględnego obiektywizmu w nauce i próby syntezy wiedzy - nie tylko akademickiej - na temat minerałów. Niewątpliwą zaletą pracy jest też jej interdyscyplinarność (mineralogia, archeologia, etnografia, historia farmacji, biochemia) i orientacja autora w piśmiennictwie dotyczącym wszystkich tych dziedzin nauki. "Nie od rzeczy będzie też wspomnieć o ładnej polszczyźnie autora, o jego literackiej (stylistycznej) sprawności, która sprawia, że omawianą pracę czyta się bez jakichkolwiek przeszkód, które zwykle wynikają z braku umiejętności pisania" - napisał w recenzji książki prof. Zbigniew Bela.

Michał Wasilewski (ur. 1974) jest doktorem nauk o Ziemi, geoarcheologiem, nauczycielem akademickim. Ukończył geologię na Akademii Górniczo-Hutniczej i archeologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jego zainteresowania badawcze ogniskują się wokół możliwości zastosowania metod przyrodniczych w badaniach archeologicznych i historycznych. Zajmuje się również zagadnieniami zasiedlenia i wczesnych faz rozwoju kultur Nowego Świata. Jest autorem i współautorem kilkunastu artykułów z pogranicza geologii i archeologii.

Szymon Zdziebłowski, 16-05-2009, naukawpolsce.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------

REKLAMA
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
Czytaj
REKLAMA
Leczymy urazy sportowe