Walca tańczyłam najlepiej z panien. Karnawałowe zwyczaje i anegdoty
POCZEKALNIA. Książki
Walca tańczyłam najlepiej z panien. Karnawałowe zwyczaje i anegdoty
To niezwykła książka, bo napisana przez wnuczkę Heleny Reyówny, arystokratki pochodzącej ze znanego polskiego rodu. Autorka zamieściła fragment autentycznego pamiętnika swojej babki opisującej ze swadą i humorem przedwojenne zwyczaje karnawałowe polskiej arystokracji i ziemiaństwa. Pisze także o powojennych balach w czasach PRL-u, a na współczesnych Balach Debiutantów kończąc. Całość ilustrują znakomicie dobrane fotografie, wycinki prasowe z przedwojennej prasy oddające ducha ówczesnych zabaw, rautów, bankietów i wszelkich karnawałowych uciech oraz inne materiały dotyczące tego niezwykłego czasu.
Bo karnawał przychodzi wraz ze styczniem. Za każdym razem daje szansę, by wykorzystać dni zabawy i radości – ale czy umiemy jeszcze bawić się? Czy potrafimy przetańczyć całą noc na balu? Czy w ogóle znamy znaczenie słów: karnawał, bal, wieczorek tańcujący, karnet balowy, kotylion? Polskie karnawały często przerywane były wojnami, ale można odnaleźć jeszcze wiele wspomnień, które są świadectwem tego, że w Polsce nie tylko ceni się nadzwyczajne bohaterstwo ale także zwyczajną radość, śmiech, gościnność i życie towarzyskie.
* * *
Wstęp
zwiędły suknie i wachlarz z piór strusich
czas opada jak chmura szarańczy
wszystko kończy się prędzej, niż musi
gra muzyka, lecz nie ma z kim tańczyć
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Taneczny korowód sunie wzdłuż jasno oświetlonej podpartej kolumnami sali balowej, zwija się i rozwija wężowymi ruchami, wiruje. Teraz chwila krótkiego odpoczynku, panny chłodzą się koronkowymi wachlarzami, a kawalerowie we frakach spieszą, by zamówić kolejny taniec z wybraną damą. W Krakowie, Poznaniu, Warszawie terminarz balowy jest szczelnie wypełniony. A w skromnym dworze, daleko od centrum światowego życia, młodzież przygotowuje się na „wieczorek tańcujący” urządzany w sąsiedztwie. Siedzące na kanapie matrony przypatrują się nazbyt wydekoltowanej młodej osobie, a zawiedziona miłość na zawsze zmienia czyjś los... O czym mowa? O karnawale!
Kalendarz oznajmia czas karnawału i co roku daje szansę, by wykorzystać dni zabawy i radości – ale czy umiemy jeszcze bawić się? Czy potrafimy my przetańczyć całą noc na balu?
Czy w ogóle znamy znaczenie słów karnawał, bal, wieczorek tańcujący, karnet balowy, kotylion? Rożne odświętne i szczególne okoliczności, w których młodzi ludzie poznawali się, zakochiwali, wzdychali, cierpieli, spiskowali, by zdobyć szczęście. Dziś rośnie procent małżeństw zawieranych za pośrednictwem Internetu, a my nieraz zapominamy jak ze sobą zwyczajnie rozmawiać, także za pomocą gestów, kwiatów, jak dbać o gości podczas wspólnej zabawy i pilnować, by każdy mógł tańczyć, nikt się nie nudził ani nie tkwił pod ścianą – słowem nie pamiętamy o całej gamie towarzyskich radości, uprzejmości i sposobach ubarwiania życia. I choć zatarły się już prawie podziały na czas świąt i postu, to jednak potrzeba karnawału jako momentu szczególnego tkwi w wielu z nas, o czym świadczą odradzające się karnawałowe zwyczaje i lokalne tradycje na całym świecie.
Szukam karnawałowych wspomnień i tych, którzy jeszcze pamiętają dawne czasy, pytam o ich pierwsze bale. Ale nie zawsze jest to łatwe zadanie. W Polsce karnawał bywał gwałtownie przerywany przymusowym postem, nie tylko z racji kalendarza, ale przede wszystkim wyjątkowo intensywnej historii. Dlatego wiele osób przeżyło czas radości albo krotki, bardzo krotki, boleśnie przerwany, albo spóźniony, a czasem nie miało go wcale. Podobnie ich wspomnienia – wzruszają, poruszają, niepokoją, a opisane w nich lżejsze momenty związane są z nostalgią za krajem lat dziecinnych. W pamiętnikach poświęconych tym XX-wiecznym losom, do jakich przywykliśmy, a więc z wojną, wygnaniem i żałobą w tle, bardzo rzadko pojawiają się opisy chwil tak „błahych”, jak bale.
Życie przypominało nieustający egzamin z nauk, zasad i wartości przekazywanych w rodzinie i w szkole. A relacje z kolejnych egzaminów mogą stanowić scenariusz dla wielu sensacyjnych filmów czy powieści. I jakoś ciężko pośród wojen, tułaczek, powstań, więzień, bohaterstwa i biedy, odnajdywania się w nowym świecie znaleźć miejsce dla „pustej” i niegodnej opisu zabawy. Tyle było spraw innych, ważnych. Niektórzy przecież bardzo niewiele zdążyli zaznać z przyjemności tańca, karnawału. Tym silniejsza była jednak w nich potrzeba naturalnego rytmu odradzania się i świętowania.
I oni umieli się bawić i to jak!
Sięgnijmy więc do zapisków z marginesu wielkich spraw i przyjrzyjmy się wpisom do kilku balowych karnetów. W moim rodzinnym archiwum zachował się niebieski zeszyt w twardej okładce, zapisany starannym, kaligraficznym pismem. Na samym początku znamienna data – 1914, a dalej dokładne sprawozdanie z krakowskiego karnawału. Zanim go jednak otworzę, wyjaśnijmy sobie kilka spraw.
* * *
Walca tańczyłam najlepiej z panien. Karnawałowe zwyczaje i anegdoty
Autor: Zofia Jabłonowska-Ratajska
Wydanie: I
Format: A5
Stron: 200
Wydawnictwo: TRIO
ISBN 978-83-7436-296-2
Bo karnawał przychodzi wraz ze styczniem. Za każdym razem daje szansę, by wykorzystać dni zabawy i radości – ale czy umiemy jeszcze bawić się? Czy potrafimy przetańczyć całą noc na balu? Czy w ogóle znamy znaczenie słów: karnawał, bal, wieczorek tańcujący, karnet balowy, kotylion? Polskie karnawały często przerywane były wojnami, ale można odnaleźć jeszcze wiele wspomnień, które są świadectwem tego, że w Polsce nie tylko ceni się nadzwyczajne bohaterstwo ale także zwyczajną radość, śmiech, gościnność i życie towarzyskie.
* * *
Wstęp
zwiędły suknie i wachlarz z piór strusich
czas opada jak chmura szarańczy
wszystko kończy się prędzej, niż musi
gra muzyka, lecz nie ma z kim tańczyć
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Taneczny korowód sunie wzdłuż jasno oświetlonej podpartej kolumnami sali balowej, zwija się i rozwija wężowymi ruchami, wiruje. Teraz chwila krótkiego odpoczynku, panny chłodzą się koronkowymi wachlarzami, a kawalerowie we frakach spieszą, by zamówić kolejny taniec z wybraną damą. W Krakowie, Poznaniu, Warszawie terminarz balowy jest szczelnie wypełniony. A w skromnym dworze, daleko od centrum światowego życia, młodzież przygotowuje się na „wieczorek tańcujący” urządzany w sąsiedztwie. Siedzące na kanapie matrony przypatrują się nazbyt wydekoltowanej młodej osobie, a zawiedziona miłość na zawsze zmienia czyjś los... O czym mowa? O karnawale!
Kalendarz oznajmia czas karnawału i co roku daje szansę, by wykorzystać dni zabawy i radości – ale czy umiemy jeszcze bawić się? Czy potrafimy my przetańczyć całą noc na balu?
Czy w ogóle znamy znaczenie słów karnawał, bal, wieczorek tańcujący, karnet balowy, kotylion? Rożne odświętne i szczególne okoliczności, w których młodzi ludzie poznawali się, zakochiwali, wzdychali, cierpieli, spiskowali, by zdobyć szczęście. Dziś rośnie procent małżeństw zawieranych za pośrednictwem Internetu, a my nieraz zapominamy jak ze sobą zwyczajnie rozmawiać, także za pomocą gestów, kwiatów, jak dbać o gości podczas wspólnej zabawy i pilnować, by każdy mógł tańczyć, nikt się nie nudził ani nie tkwił pod ścianą – słowem nie pamiętamy o całej gamie towarzyskich radości, uprzejmości i sposobach ubarwiania życia. I choć zatarły się już prawie podziały na czas świąt i postu, to jednak potrzeba karnawału jako momentu szczególnego tkwi w wielu z nas, o czym świadczą odradzające się karnawałowe zwyczaje i lokalne tradycje na całym świecie.
Szukam karnawałowych wspomnień i tych, którzy jeszcze pamiętają dawne czasy, pytam o ich pierwsze bale. Ale nie zawsze jest to łatwe zadanie. W Polsce karnawał bywał gwałtownie przerywany przymusowym postem, nie tylko z racji kalendarza, ale przede wszystkim wyjątkowo intensywnej historii. Dlatego wiele osób przeżyło czas radości albo krotki, bardzo krotki, boleśnie przerwany, albo spóźniony, a czasem nie miało go wcale. Podobnie ich wspomnienia – wzruszają, poruszają, niepokoją, a opisane w nich lżejsze momenty związane są z nostalgią za krajem lat dziecinnych. W pamiętnikach poświęconych tym XX-wiecznym losom, do jakich przywykliśmy, a więc z wojną, wygnaniem i żałobą w tle, bardzo rzadko pojawiają się opisy chwil tak „błahych”, jak bale.
Życie przypominało nieustający egzamin z nauk, zasad i wartości przekazywanych w rodzinie i w szkole. A relacje z kolejnych egzaminów mogą stanowić scenariusz dla wielu sensacyjnych filmów czy powieści. I jakoś ciężko pośród wojen, tułaczek, powstań, więzień, bohaterstwa i biedy, odnajdywania się w nowym świecie znaleźć miejsce dla „pustej” i niegodnej opisu zabawy. Tyle było spraw innych, ważnych. Niektórzy przecież bardzo niewiele zdążyli zaznać z przyjemności tańca, karnawału. Tym silniejsza była jednak w nich potrzeba naturalnego rytmu odradzania się i świętowania.
I oni umieli się bawić i to jak!
Sięgnijmy więc do zapisków z marginesu wielkich spraw i przyjrzyjmy się wpisom do kilku balowych karnetów. W moim rodzinnym archiwum zachował się niebieski zeszyt w twardej okładce, zapisany starannym, kaligraficznym pismem. Na samym początku znamienna data – 1914, a dalej dokładne sprawozdanie z krakowskiego karnawału. Zanim go jednak otworzę, wyjaśnijmy sobie kilka spraw.
* * *
Walca tańczyłam najlepiej z panien. Karnawałowe zwyczaje i anegdoty
Autor: Zofia Jabłonowska-Ratajska
Wydanie: I
Format: A5
Stron: 200
Wydawnictwo: TRIO
ISBN 978-83-7436-296-2
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Warto wiedzieć
Zofia Jabłonowska-Ratajska, historyk sztuki, publikuje teksty poświęcone kulturze współczesnej, autorka wystaw, filmów dokumentalnych, prowadzi również wykłady i pisze artykuły z zakresu savoir vivru.Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Słownik medyczny angielsko-polski polsko-angielski
- Anatomia miłości - nowe spojrzenie. Co nowego znajdziecie w tym wydaniu?
- Nowa autorska książka mistrza wywierania wpływu
- Najlepiej sprzedająca się książka do psychologii w Stanach Zjednoczonych
- Nowe wydanie najlepiej sprzedającego się podręcznika biologii na świecie
- Koncentracja. Skuteczny trening skupiania uwagi
- Szkolne wyzwania. Jak mądrze wspierać dziecko w dorastaniu?
- Dziesięć rozmów, które musisz przeprowadzić ze swoim synem
- Autoterapia. Pokonaj problemy, stres i lęki
- Św. Hildegarda leczy alergie
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA