Empatia i rozwój moralny
Tytuł oryginalny: Empathy and Moral Development. Implication for Caring and Justice
Autor: Martin L. Hoffman
Natomiast brytyjska odmiana utylitaryzmu, której przedstawiciele, tacy jak Dawid Hume, Adam Smith i inni, uważali empatię za niezbędną więź społeczną, inspiruje współczesne badania nad empatią, współczuciem i moralnością troski.
Najnowsze teorie prospołecznego rozwoju moralnego skupiają się najczęściej na jednym, wybranym wymiarze, przy czym każda z nich tłumaczy jego przebieg w inny sposób. Teoretycy społecznego uczenia się analizują przede wszystkim zachowania związane z pomaganiem, specjalizując się w procesach dotyczących nagrody, kary i naśladownictwa. Teoretycy koncentrujący się na rozwoju poznawczym zajmują się procesem wnioskowania moralnego, wprowadzając takie pojęcia, jak: przyjmowanie cudzej perspektywy, wzajemność, nierównowaga poznawcza, konstrukcja progresywna i współkonstrukcja. W teoriach rozwoju emocjonalnego i rozwoju motywacji uczeni posługują się takimi pojęciami, jak: identyfikacja z rodzicem, lęk przed utratą miłości, empatia, współczucie, poczucie winy oraz internalizacja moralna. Od dawna sam zajmuję się wymiarem emocjonalno-motywacyjnym i piszę o nim, szczególnie zaś o rozwoju empatii, poczuciu winy oraz internalizacji moralnej. Dla mnie właśnie empatia jest iskrą ludzkiego zainteresowania drugą osobą, spoiwem, bez którego życie społeczne byłoby niemożliwe. Empatia może być krucha, ale mimo wszystko przetrwała całą ewolucję gatunku ludzkiego i prawdopodobnie będzie nam towarzyszyć tak długo, jak długo będziemy zamieszkiwać naszą planetę.
W niniejszej książce przedstawiam poprawione tezy stawiane przeze mnie w dotychczasowych publikacjach. Umieszczam te tezy na tle ogólnej teorii prospołecznego rozwoju moralnego, podkreślającej rolę empatii w emocjach, motywacjach i zachowaniach moralnych, lecz jednocześnie przypisującej szczególne znaczenie procesom poznawczym. Celem tej teorii jest wyjaśnienie procesów leżących u podłoża powstawania empatii oraz jej wpływu na działania prospołeczne, a także wytłumaczenie tego, jak empatia się rozwija, począwszy od form przedwerbalnych, które być może występowały na wczesnym etapie rozwoju gatunku ludzkiego i które możemy dziś obserwować u naczelnych, aż po wyrafinowane sposoby, w jakie człowiek wyraża zainteresowanie złożonymi i subtelnymi odcieniami ludzkich emocji. Moim celem jest również ustalenie roli empatii w tworzeniu się zasad troski i sprawiedliwości w rozwiązywaniu konfliktów między potrzebą troski a sprawiedliwości oraz w formułowaniu osądu moralnego.
Pracowałem nad moją teorią przez trzydzieści lat. Zawiera ona pewne zapożyczenia ze szkół filozoficznych i psychologicznych, które wymieniłem wcześniej, lecz jednocześnie wykorzystuje zdobycze współczesnej psychologii poznawczej, dotyczące pamięci, przetwarzania informacji, atrybucji przyczynowej, a zwłaszcza połączenia afektu i procesów poznawczych. Jej istota jest wzgląd na innych, który często określa się mianem moralności „troski”, lecz który zawiera w sobie również element sprawiedliwości, a także wzajemnie wzmacniająca, ale często również pełna sprzeczności relacja pomiędzy troską a sprawiedliwością.
Moja teoria opisuje ludzkie zachowania w pięciu rodzajach sytuacji moralnych czy też moralnych dylematów, które moim zdaniem opisują większość prospołecznych zachowań moralnych. W pierwszej, najprostszej sytuacji jednostka jest niezaangażowanym obserwatorem, który zauważa inną osobę odczuwającą ból lub cierpienie[1] (fizyczne, emocjonalne lub materialne). Kwestia moralna jest następująca: Czy pomagam, a jeśli nie, to jak się z tym czuję? W drugim typie sytuacji moralnych jednostka jest sprawcą, który wyrządza krzywdę drugiej osobie lub zamierza ją wyrządzić (przypadkowo, w sporze lub walce). Pytanie brzmi wówczas: Czy osoba ta powstrzymuje się od planowanego działania lub przynajmniej odczuwa potem wyrzuty sumienia? W trzecim typie sytuacji, który łączy w sobie cechy dwóch pierwszych, jednostka jest pozornym sprawcą, który pomimo swojej niewinności uważa, że wyrządził komuś krzywdę. Czwarty typ jest jeszcze bardziej skomplikowany: wiąże się z obecnością wielu osób wysuwających roszczenia moralne, spośród których jednostka musi dokonać wyboru. Dylemat moralny jest więc w tym przypadku następujący: Komu pomogę i czy będę się czuł winny, ponieważ nie pomogłem innym? Piąty typ sytuacji, troska a sprawiedliwość, dotyczy nie tylko wielu osób wysuwających roszczenia moralne, lecz również zderzenia pomiędzy względem na innych a bardziej abstrakcyjnymi pojęciami, takimi jak prawa, obowiązki i wzajemność. W tym przypadku mamy do czynienia z następującym problemem moralnym: Która zasada, troska czy sprawiedliwość, zwycięży oraz czy jednostka czuje się później winna z powodu tego, że naruszyła jedną z nich? Dylematy związane z wieloma osobami wysuwającymi roszczenia moralne oraz z wyborem między troską a sprawiedliwością są szczególnie ważne w społeczeństwach takich jak nasze, które stają się coraz bardziej zróżnicowane kulturowo.
.............................................................................................
[1] Podstawowym pojęciem stosowanym przez autora w całej książce jest angielskie słowo distress.
Ma ono bardzo szerokie znaczenie i oznacza „(1) udrękę, zgryzotę, dotkliwe zrządzenie losu; (2) cierpienie(fizyczne), dotkliwy ból; (3) niebezpieczeństwo, zagrożenie” [podaję za Nowym Słownikiem Fundacji Kościuszkowskiej Angielsko-Polskim]. W polskim przekładzie odpowiednikiem słowa distress jest cierpienie, jednak rozumiane bardzo szeroko, w sensie przypominającym buddyjskie pojęcie dukka, czyli wszelkie dolegliwości powodujące brak szczęścia. Czytelnik powinien więc pamiętać, że cierpienie, o którym pisze Hoffman, może mieć wymiar fizyczny, psychiczny, duchowy, materialny etc. (przyp. tłum.).
Autor stosuje pojęcie „dystres”, które w języku polskim jest używane niezbyt często. Wywodzi się ono z rozróżnienia dwóch rodzajów stresu – eustresu (napięcie związane z działaniem bodźców pozytywnych) i dystresu (napięcie wynikające z działania bodźców negatywnych). W tej sytuacji najlepszym wyjściem jest konsekwentne stosowanie słowa „cierpienie” (zaproponowanego przez tłumacza), rozumianego jednak szeroko, jako wszelkie dolegliwości fizyczne i psychiczne (przyp. red. meryt.).
Najnowsze teorie prospołecznego rozwoju moralnego skupiają się najczęściej na jednym, wybranym wymiarze, przy czym każda z nich tłumaczy jego przebieg w inny sposób. Teoretycy społecznego uczenia się analizują przede wszystkim zachowania związane z pomaganiem, specjalizując się w procesach dotyczących nagrody, kary i naśladownictwa. Teoretycy koncentrujący się na rozwoju poznawczym zajmują się procesem wnioskowania moralnego, wprowadzając takie pojęcia, jak: przyjmowanie cudzej perspektywy, wzajemność, nierównowaga poznawcza, konstrukcja progresywna i współkonstrukcja. W teoriach rozwoju emocjonalnego i rozwoju motywacji uczeni posługują się takimi pojęciami, jak: identyfikacja z rodzicem, lęk przed utratą miłości, empatia, współczucie, poczucie winy oraz internalizacja moralna. Od dawna sam zajmuję się wymiarem emocjonalno-motywacyjnym i piszę o nim, szczególnie zaś o rozwoju empatii, poczuciu winy oraz internalizacji moralnej. Dla mnie właśnie empatia jest iskrą ludzkiego zainteresowania drugą osobą, spoiwem, bez którego życie społeczne byłoby niemożliwe. Empatia może być krucha, ale mimo wszystko przetrwała całą ewolucję gatunku ludzkiego i prawdopodobnie będzie nam towarzyszyć tak długo, jak długo będziemy zamieszkiwać naszą planetę.
W niniejszej książce przedstawiam poprawione tezy stawiane przeze mnie w dotychczasowych publikacjach. Umieszczam te tezy na tle ogólnej teorii prospołecznego rozwoju moralnego, podkreślającej rolę empatii w emocjach, motywacjach i zachowaniach moralnych, lecz jednocześnie przypisującej szczególne znaczenie procesom poznawczym. Celem tej teorii jest wyjaśnienie procesów leżących u podłoża powstawania empatii oraz jej wpływu na działania prospołeczne, a także wytłumaczenie tego, jak empatia się rozwija, począwszy od form przedwerbalnych, które być może występowały na wczesnym etapie rozwoju gatunku ludzkiego i które możemy dziś obserwować u naczelnych, aż po wyrafinowane sposoby, w jakie człowiek wyraża zainteresowanie złożonymi i subtelnymi odcieniami ludzkich emocji. Moim celem jest również ustalenie roli empatii w tworzeniu się zasad troski i sprawiedliwości w rozwiązywaniu konfliktów między potrzebą troski a sprawiedliwości oraz w formułowaniu osądu moralnego.
Pracowałem nad moją teorią przez trzydzieści lat. Zawiera ona pewne zapożyczenia ze szkół filozoficznych i psychologicznych, które wymieniłem wcześniej, lecz jednocześnie wykorzystuje zdobycze współczesnej psychologii poznawczej, dotyczące pamięci, przetwarzania informacji, atrybucji przyczynowej, a zwłaszcza połączenia afektu i procesów poznawczych. Jej istota jest wzgląd na innych, który często określa się mianem moralności „troski”, lecz który zawiera w sobie również element sprawiedliwości, a także wzajemnie wzmacniająca, ale często również pełna sprzeczności relacja pomiędzy troską a sprawiedliwością.
Moja teoria opisuje ludzkie zachowania w pięciu rodzajach sytuacji moralnych czy też moralnych dylematów, które moim zdaniem opisują większość prospołecznych zachowań moralnych. W pierwszej, najprostszej sytuacji jednostka jest niezaangażowanym obserwatorem, który zauważa inną osobę odczuwającą ból lub cierpienie[1] (fizyczne, emocjonalne lub materialne). Kwestia moralna jest następująca: Czy pomagam, a jeśli nie, to jak się z tym czuję? W drugim typie sytuacji moralnych jednostka jest sprawcą, który wyrządza krzywdę drugiej osobie lub zamierza ją wyrządzić (przypadkowo, w sporze lub walce). Pytanie brzmi wówczas: Czy osoba ta powstrzymuje się od planowanego działania lub przynajmniej odczuwa potem wyrzuty sumienia? W trzecim typie sytuacji, który łączy w sobie cechy dwóch pierwszych, jednostka jest pozornym sprawcą, który pomimo swojej niewinności uważa, że wyrządził komuś krzywdę. Czwarty typ jest jeszcze bardziej skomplikowany: wiąże się z obecnością wielu osób wysuwających roszczenia moralne, spośród których jednostka musi dokonać wyboru. Dylemat moralny jest więc w tym przypadku następujący: Komu pomogę i czy będę się czuł winny, ponieważ nie pomogłem innym? Piąty typ sytuacji, troska a sprawiedliwość, dotyczy nie tylko wielu osób wysuwających roszczenia moralne, lecz również zderzenia pomiędzy względem na innych a bardziej abstrakcyjnymi pojęciami, takimi jak prawa, obowiązki i wzajemność. W tym przypadku mamy do czynienia z następującym problemem moralnym: Która zasada, troska czy sprawiedliwość, zwycięży oraz czy jednostka czuje się później winna z powodu tego, że naruszyła jedną z nich? Dylematy związane z wieloma osobami wysuwającymi roszczenia moralne oraz z wyborem między troską a sprawiedliwością są szczególnie ważne w społeczeństwach takich jak nasze, które stają się coraz bardziej zróżnicowane kulturowo.
.............................................................................................
[1] Podstawowym pojęciem stosowanym przez autora w całej książce jest angielskie słowo distress.
Ma ono bardzo szerokie znaczenie i oznacza „(1) udrękę, zgryzotę, dotkliwe zrządzenie losu; (2) cierpienie(fizyczne), dotkliwy ból; (3) niebezpieczeństwo, zagrożenie” [podaję za Nowym Słownikiem Fundacji Kościuszkowskiej Angielsko-Polskim]. W polskim przekładzie odpowiednikiem słowa distress jest cierpienie, jednak rozumiane bardzo szeroko, w sensie przypominającym buddyjskie pojęcie dukka, czyli wszelkie dolegliwości powodujące brak szczęścia. Czytelnik powinien więc pamiętać, że cierpienie, o którym pisze Hoffman, może mieć wymiar fizyczny, psychiczny, duchowy, materialny etc. (przyp. tłum.).
Autor stosuje pojęcie „dystres”, które w języku polskim jest używane niezbyt często. Wywodzi się ono z rozróżnienia dwóch rodzajów stresu – eustresu (napięcie związane z działaniem bodźców pozytywnych) i dystresu (napięcie wynikające z działania bodźców negatywnych). W tej sytuacji najlepszym wyjściem jest konsekwentne stosowanie słowa „cierpienie” (zaproponowanego przez tłumacza), rozumianego jednak szeroko, jako wszelkie dolegliwości fizyczne i psychiczne (przyp. red. meryt.).
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Słownik medyczny angielsko-polski polsko-angielski
- Anatomia miłości - nowe spojrzenie. Co nowego znajdziecie w tym wydaniu?
- Nowa autorska książka mistrza wywierania wpływu
- Najlepiej sprzedająca się książka do psychologii w Stanach Zjednoczonych
- Nowe wydanie najlepiej sprzedającego się podręcznika biologii na świecie
- Koncentracja. Skuteczny trening skupiania uwagi
- Szkolne wyzwania. Jak mądrze wspierać dziecko w dorastaniu?
- Dziesięć rozmów, które musisz przeprowadzić ze swoim synem
- Autoterapia. Pokonaj problemy, stres i lęki
- Św. Hildegarda leczy alergie
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA