Uzależnienie od komputera i internetu. Co robi Twoje dziecko w sieci?
POCZEKALNIA. Dzieci
Co robi Twoje dziecko w sieci?
Żyjemy w czasach reklam, komputeryzacji, natarczywej telefonii komórkowej i wszechobecnego internetu. Komputery stacjonarne, laptopy, tablety... Internet w telefonie komórkowym, internet w telewizorze... Przeglądarki stron www, portale społecznościowe, fora, blogi... Programy komputerowe, gry sieciowe, kasyna online... Nowoczesna technologia wraz ze swymi dobrodziejstwami niesie szereg zagrożeń. Nadmierna konsumpcja grozi jak zwykle uzależnieniem. Uzależnienie od komputera, telefonu komórkowego czy uzależnienie od internetu nie jest jednak tajemniczą jednostką chorobową o niepoznanej etiologii. Nie wywołuje go - żartując - np. nagłe pojawienie się jakiegoś nowego systemu operacyjnego rodem z Krzemowej Doliny, nie pojawia się jako efekt uboczny promocji najnowszej generacji rodem z Chin tabletów, czy wreszcie nie jest następstwem powikłań po nadmiernym a bezmyślnym "lajkowaniu" jakiegoś profilu czy strony na tym czy innym portalu społecznościowym. Niestety, brak w sieci www informacji, kiedy i gdzie do poradni uzależnień zgłosił się pierwszy pacjent z takimi zaburzaniami. Przecież początki naszego internetu sięgają lat 90-tych ubiegłego wieku, poza tym i w tej dziedzinie nie byliśmy pionierami.
Z uzależnieniami osoby uzależnione najczęściej same nie są w stanie sobie poradzić. Osoba, która już wpadła w sidła uzależnienia nie zauważa swojego problemu lub go marginalizuje. Informowana przez rodzinę czy znajomych, że ma problem z tym związany, nie przyjmuje tego faktu do wiadomości i - co więcej - obwinia ich o to, iż go bezpodstawnie oskarżają o to, że jest uzależniony. Ciężko jest namówić taką osobę, aby skontaktowała się ze specjalistą od leczenia uzależnień, aby podjęła leczenie.
Jak donoszą media uzależnienie od komputera i sieci internetu jest obecnie powszechniejsze niż problem narkotyków i alkoholu. Co ciekawe z badań wynika, że w niektórych krajach uzależnienie od internetu przekracza już dwukrotnie liczbę osób uzależnionych od środków odurzających. W mediach pojawiają się informacje o osobach, które popełniły samobójstwo z powodu nieszczęśliwej miłości internetowej. Przytaczane są historie dzieci, które same się wychowywały, bo np. rodzic przesiadywał całe dnie przed komputerem. Znane są także przypadki osób, które zmarły przy komputerze z wycieńczenia, bo zajęte były grą internetową, zapominając o potrzebie picia, jedzenia, odpoczynku i snu. Zagrożenie pedofilią, molestowanie przez internet - najwięcej niebezpieczeństw w sieci www czyha na dzieci właśnie.
Rodzice najczęściej nie zdają sobie sprawy, że ich dziecko ma tego typu problem, że jest uzależnione. Oznaką uzależnienia jest codzienne przesiadywanie przy komputerze lub z telefonem komórkowym w dłoni, brak czasu na inne zajęcia, problemy w szkole, niechęć do wychodzenia z domu, unikanie obowiązków domowych, brak kontaktów z rówieśnikami (w prawdziwym życiu, a nie za pomocą portali społecznościowych czy sms-ów). Wielu rodziców myśli, że skoro dziecko jest w swoim pokoju, to jest bezpieczne, bo przecież mamy je "pod ręką", nie musimy martwić się, że stanie się mu krzywda, gdy będzie przebywało gdzieś poza domem.
A komputer? Najczęściej rodzice mają znikomą wiedzę i na jego temat, i na temat internetu. W takim przypadku ciężko mówić o możliwości kontroli nad tym, ile czasu dziecko spędza przy komputerze, jak korzysta z zasobów internetu, czy jest w sieci bezpieczne. W trosce o dobro własnych dzieci rodzice muszą zwracać większą uwagę na to, ile dzieci spędzają czasu przed komputerem, jak korzystają z zasobów www. Te zadania ułatwić może im program do kontroli rodzicielskiej, za pomocą którego mogą skutecznie ograniczać dostęp czasowo lub zablokować wybrane strony internetowe czy portale społecznościowe. Ani brak czasu, ani brak wiedzy nie zwalnia rodziców od obowiązku ochrony dzieci przed niebezpieczeństwami, które niesie internet oraz wszelkie urządzenia do komunikacji elektronicznej, którymi je sami otaczają.
Problem dotyczy nie tylko dzieci. Osoby dorosłe również mogą być (i często są) uzależnione i od gier komputerowych, i serfowania po sieci, ale też od ostatnio popularnych portali społecznościowych. Gry internetowe wciągają i są "pazernymi zjadaczami czasu". Portale społecznościowe stanowią podobne zagrożenie. Wiele osób dorosłych rozpoczyna dzień od wizyty na swoim profilu i kończy go tak samo - sprawdza, co to się "wydarzyło" na jego profilu, u znajomych lub u znajomych znajomych... W trakcie dnia, w godz. pracy również odwiedzane są profile, bo... właśnie ktoś coś dodał lub napisał, bo powiadomienie pocztą e-mailową przyszło... No i jak tu się oprzeć.. Większość ma już dostęp do sieci w telefonie komórkowym. Pracodawca nic nie może zrobić. Nie zabroni przecież wnoszenia na teren firmy telefonów osobistych.
Najczęściej wszyscy zaczynają swoją przygodę z nałogiem od niewinnej zabawy i zwiększania systematycznie spędzanego czasu przed komputerem. Coraz częściej zaglądamy na portale społecznościowe, coraz częściej buszujemy przeglądając, co robią inni, oglądamy zdjęcia, wrzucamy własne, czytamy komentarze, komentujemy, uzupełniamy profil, "lajkujemy"... Nawet nie wiemy, że właśnie wylądowaliśmy w świecie wirtualnym i się od niego uzależniamy. Nie mamy ani czasu, ani potrzeby na spotkania w świecie realnym, bo przecież... właśnie przyszła lub może przyjdzie wiadomość, może ktoś dodał nas do grona znajomych, może ktoś dodał komentarz, może ktoś zamieścił kolejnych 10 zdjęć, które musimy zobaczyć i musimy skomentować, może ktoś odwiedził nasz profil, a ciekawe kto..., system powiadomił nas, że ktoś ma urodziny lub zapytał, czy znamy tego czy innego użytkownika, a może ktoś posłał nam "prezent" i... nie ważne, że jest nim grafika z napisem "dobranoc wszystkim"... A może znów będzie jakaś kampania, dzięki której cały świat się dowie, że i my używamy takiej właśnie szczoteczki do zębów jak innych 3.400 tys. tzw. lajkowiczów oraz że i my w naszej szafie mamy wieszaki firmy X. Szaleństwo? Owszem.
Osoby spędzające wiele godzin przed komputerem mogą skarżyć się na problemy zdrowotne np. pieczenie i łzawienie oczu, przykre bóle karku i kręgosłupa, pojawiają się niebezpieczne wady postawy, zaburzenia snu, rozdrażnienie... Niestety, komputer sprzyja nieprawidłowym nawykom żywieniowym, a brak ruchu przyczynia się do nadwagi i słabej kondycji fizycznej. Cierpi również nasza kondycja psychiczna. Cierpi nasze otoczenie (np. rodzina). Aktywność wirtualna w stadium uzależnienia prowadzi do izolacji społecznej, zaniedbania ważnych życiowych spraw, wyłania i nasila konflikty rodzinne i partnerskie, pojawiają się w różnym stopniu negatywne stany i zaburzenia psychiczne.
Ratunkiem dla osoby dorosłej uzależnionej jest wizyta w poradni uzależnień. W przypadku dzieci i młodzieży warto skorzystać ze wsparcia pedagoga lub psychologa szkolnego albo również skontaktować się ze specjalistą od terapii uzależnień. Problemu nie należy bagatelizować.
Z uzależnieniami osoby uzależnione najczęściej same nie są w stanie sobie poradzić. Osoba, która już wpadła w sidła uzależnienia nie zauważa swojego problemu lub go marginalizuje. Informowana przez rodzinę czy znajomych, że ma problem z tym związany, nie przyjmuje tego faktu do wiadomości i - co więcej - obwinia ich o to, iż go bezpodstawnie oskarżają o to, że jest uzależniony. Ciężko jest namówić taką osobę, aby skontaktowała się ze specjalistą od leczenia uzależnień, aby podjęła leczenie.
Jak donoszą media uzależnienie od komputera i sieci internetu jest obecnie powszechniejsze niż problem narkotyków i alkoholu. Co ciekawe z badań wynika, że w niektórych krajach uzależnienie od internetu przekracza już dwukrotnie liczbę osób uzależnionych od środków odurzających. W mediach pojawiają się informacje o osobach, które popełniły samobójstwo z powodu nieszczęśliwej miłości internetowej. Przytaczane są historie dzieci, które same się wychowywały, bo np. rodzic przesiadywał całe dnie przed komputerem. Znane są także przypadki osób, które zmarły przy komputerze z wycieńczenia, bo zajęte były grą internetową, zapominając o potrzebie picia, jedzenia, odpoczynku i snu. Zagrożenie pedofilią, molestowanie przez internet - najwięcej niebezpieczeństw w sieci www czyha na dzieci właśnie.
Rodzice najczęściej nie zdają sobie sprawy, że ich dziecko ma tego typu problem, że jest uzależnione. Oznaką uzależnienia jest codzienne przesiadywanie przy komputerze lub z telefonem komórkowym w dłoni, brak czasu na inne zajęcia, problemy w szkole, niechęć do wychodzenia z domu, unikanie obowiązków domowych, brak kontaktów z rówieśnikami (w prawdziwym życiu, a nie za pomocą portali społecznościowych czy sms-ów). Wielu rodziców myśli, że skoro dziecko jest w swoim pokoju, to jest bezpieczne, bo przecież mamy je "pod ręką", nie musimy martwić się, że stanie się mu krzywda, gdy będzie przebywało gdzieś poza domem.
A komputer? Najczęściej rodzice mają znikomą wiedzę i na jego temat, i na temat internetu. W takim przypadku ciężko mówić o możliwości kontroli nad tym, ile czasu dziecko spędza przy komputerze, jak korzysta z zasobów internetu, czy jest w sieci bezpieczne. W trosce o dobro własnych dzieci rodzice muszą zwracać większą uwagę na to, ile dzieci spędzają czasu przed komputerem, jak korzystają z zasobów www. Te zadania ułatwić może im program do kontroli rodzicielskiej, za pomocą którego mogą skutecznie ograniczać dostęp czasowo lub zablokować wybrane strony internetowe czy portale społecznościowe. Ani brak czasu, ani brak wiedzy nie zwalnia rodziców od obowiązku ochrony dzieci przed niebezpieczeństwami, które niesie internet oraz wszelkie urządzenia do komunikacji elektronicznej, którymi je sami otaczają.
Problem dotyczy nie tylko dzieci. Osoby dorosłe również mogą być (i często są) uzależnione i od gier komputerowych, i serfowania po sieci, ale też od ostatnio popularnych portali społecznościowych. Gry internetowe wciągają i są "pazernymi zjadaczami czasu". Portale społecznościowe stanowią podobne zagrożenie. Wiele osób dorosłych rozpoczyna dzień od wizyty na swoim profilu i kończy go tak samo - sprawdza, co to się "wydarzyło" na jego profilu, u znajomych lub u znajomych znajomych... W trakcie dnia, w godz. pracy również odwiedzane są profile, bo... właśnie ktoś coś dodał lub napisał, bo powiadomienie pocztą e-mailową przyszło... No i jak tu się oprzeć.. Większość ma już dostęp do sieci w telefonie komórkowym. Pracodawca nic nie może zrobić. Nie zabroni przecież wnoszenia na teren firmy telefonów osobistych.
Najczęściej wszyscy zaczynają swoją przygodę z nałogiem od niewinnej zabawy i zwiększania systematycznie spędzanego czasu przed komputerem. Coraz częściej zaglądamy na portale społecznościowe, coraz częściej buszujemy przeglądając, co robią inni, oglądamy zdjęcia, wrzucamy własne, czytamy komentarze, komentujemy, uzupełniamy profil, "lajkujemy"... Nawet nie wiemy, że właśnie wylądowaliśmy w świecie wirtualnym i się od niego uzależniamy. Nie mamy ani czasu, ani potrzeby na spotkania w świecie realnym, bo przecież... właśnie przyszła lub może przyjdzie wiadomość, może ktoś dodał nas do grona znajomych, może ktoś dodał komentarz, może ktoś zamieścił kolejnych 10 zdjęć, które musimy zobaczyć i musimy skomentować, może ktoś odwiedził nasz profil, a ciekawe kto..., system powiadomił nas, że ktoś ma urodziny lub zapytał, czy znamy tego czy innego użytkownika, a może ktoś posłał nam "prezent" i... nie ważne, że jest nim grafika z napisem "dobranoc wszystkim"... A może znów będzie jakaś kampania, dzięki której cały świat się dowie, że i my używamy takiej właśnie szczoteczki do zębów jak innych 3.400 tys. tzw. lajkowiczów oraz że i my w naszej szafie mamy wieszaki firmy X. Szaleństwo? Owszem.
Osoby spędzające wiele godzin przed komputerem mogą skarżyć się na problemy zdrowotne np. pieczenie i łzawienie oczu, przykre bóle karku i kręgosłupa, pojawiają się niebezpieczne wady postawy, zaburzenia snu, rozdrażnienie... Niestety, komputer sprzyja nieprawidłowym nawykom żywieniowym, a brak ruchu przyczynia się do nadwagi i słabej kondycji fizycznej. Cierpi również nasza kondycja psychiczna. Cierpi nasze otoczenie (np. rodzina). Aktywność wirtualna w stadium uzależnienia prowadzi do izolacji społecznej, zaniedbania ważnych życiowych spraw, wyłania i nasila konflikty rodzinne i partnerskie, pojawiają się w różnym stopniu negatywne stany i zaburzenia psychiczne.
Ratunkiem dla osoby dorosłej uzależnionej jest wizyta w poradni uzależnień. W przypadku dzieci i młodzieży warto skorzystać ze wsparcia pedagoga lub psychologa szkolnego albo również skontaktować się ze specjalistą od terapii uzależnień. Problemu nie należy bagatelizować.
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Wzrastająca liczba kontuzji u dzieci i młodzieży – jak zapobiegać urazom?
- Rodzice małych atopików czekają na dostęp do skutecznej terapii
- Opieka wytchnieniowa - to specjaliści są jej sercem
- Mamo, podaj dalej... i pomóż ukraińskiej mamie wejść w temat szczepień ochronnych dzieci
- Grypa atakuje dzieci. Jak zabezpieczyć najmłodszych?
- Najczęstsze objawy ADHD
- Jak zabezpieczyć mieszkanie przed ciekawskim roczniakiem?
- Problem nie tylko dorosłych, czyli wszystko, co trzeba wiedzieć o kurzajkach u dzieci
- Szczepionki przeciwko grypie dostępne w aptekach i refundowane dla dzieci
- Dylematy młodej mamy, czyli co warto wiedzieć o karmieniu noworodka piersią
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA