• Informator
•  | Poczekalnia
•  | Zdrowy Mieszczanin
•  | Doniesienia Listonosza

Witam! Sprawa nie dotyczy mnie, ale koleżanki, a właściwie przyjaciółki, która ma problem z ojcem. Dziewczyna ma 32 lata, 12-letnią córkę i męża, z którym nie układa jej się zbyt dobrze. Małżeństwo trwa 12 lat i pewnym problemem jest ojciec. Ojciec biologiczny, który przestał się z nią kontaktować 16 lat temu, a nie tak dawno objawił się w jej życiu w postaci... głosu w telefonie. Ten głos spowodował panikę. Na tyle poważną, że dziewczyna nie wie, co ma ze sobą zrobić. W czym jest problem? Otóż, w latach młodości ojciec najprawdopodobniej próbował ją zgwałcić... A może i zgwałcił? Niestety, nie wiem tego na pewno. Na jakiś czas ona, po paru wizytach u psychologa, odsunęła od siebie te obrazy i udawało jej się jakoś łączyć koniec z końcem. Ten telefon jednak spowodował panikę. Moje sugestie, że jednak powinna z kimś porozmawiać, kwituje stwierdzeniem, że nie chce być kolejnym banknotem w rękach psychologa. Nerwowe spoglądanie na zegarek w trakcie sesji, itp... Trudno się zatem dziwić brakowi zaufania do specjalisty, jeśli się ma takie doświadczenia, prawda? Problem jest poważny, bo jedyna chęć, jaką wykazuje, to zażycie sporej ilości środków uspokajających i długi sen - najlepiej bez opcji z "budzeniem się". Czy mogliby Państwo doradzić, jak przekonać ją do wizyty u psychologa i gdzie znaleźć poradnię, która nie będzie sugerowała czegoś, co np. nie miało miejsca, ale istotnie pomoże w tej sprawie? Pytanie dotyczy Krakowa. Dziękuję i pozdrawiam! Bartek

Panie Bartku! Jest Pan prawdziwym przyjacielem, który próbuje robić wszystko, co w jego mocy, aby pomóc przyjaciółce. Jest to bardzo szlachetne. Nie chciałbym komentować zachowania tamtego psychologa, ale mogę tylko stwierdzić brak elementów fachowości w relacji z pacjentką. No, ale, jak w każdym zawodzie, mogą być i tacy.
Wróćmy jednak do problemu.
Rozumiem, jak jest jej trudno, tym bardziej, że, jak wynika z opisu, problem z ojcem nie został rozwiązany w trakcie terapii, a tylko oddalony od jej świadomości. O tym świadczy jej aktualna panika. Jak można jej pomóc? W pośredni sposób nie możemy, ponieważ musi ona być zaangażowana i obecna - przecież to jej problem. Proponuję, aby ona do mnie napisała, korzystając z zalet pomocy psychologicznej online: anonimowość, komfort, podmiotowe relacje, pełna kontrola sytuacji, swoboda wypowiedzi, itp. Zakładam, że ma dostęp do komputera i internetu. Zapraszam!
Nie stwierdzam, że możemy na pewno rozwiązać problem, ale na pewno będzie to dobry krok w tym kierunku. Jeśli zechce do mnie napisać, proszę jedynie uwzględnić informację, w jakich miesiącach jestem dostępny w poradni internetowej, o czym napisałem Panu na początku listu.

BA arch. 190804

Prof. Bassam Aouil, psycholog, 23-01-2010, zdrowemiasto.pl

Seks w Zdrowym Mieście | Psycholog | Seksuolog