Psycholog. Od ponad dwóch lat jestem związana z kobietą (jestem lesbijką). Mam nerwicę natręctw
Strona główna » Seks w Zdrowym Mieście » Psycholog » Od ponad dwóch lat jestem związana z kobietą (jest…

Od ponad dwóch lat jestem związana z kobietą (jestem lesbijką). Mam nerwicę natręctw

DONIESIENIA LISTONOSZA. Psycholog

Prof. Bassam Aouill, Justyna Berndt

ACCP, UKW / zdrowemiasto.pl | dodane 30-04-2009

Ryc. zdrowemiasto.pl
 
Mam problem, który przytłacza mnie od kilku miesięcy i z którym nie potrafię sobie w żaden sposób poradzić. Jest to bardzo osobista sprawa. Od ponad dwóch lat jestem związana z kobietą (jestem lesbijką). Jak wspomniałam, wszystko zaczęło się mniej więcej pół roku temu. W głowie zaczęły pojawiać mi się, dziwne dla mnie, myśli, że jestem zakochana w znajomym (mężczyźnie). Początkowo odsuwałam te myśli od siebie, ale z czasem przychodziło mi to coraz trudniej. Pewnego razu po prostu nie wytrzymałam tego i dostałam czegoś, co potrafię określić tylko słowem "napad". Stanęłam na środku pokoju skacząc, trzymając się za głowę, płacząc i krzycząc: "Nie chcę tego!". To było przerażające, nie mogłam się uspokoić. Cała moja "konstrukcja" psychiczna legła w gruzach. Mało tego, ten stan trwa nadal. Pojawiły się do tego inne obsesje. Mianowicie wszystko kojarzy mi się z penisami. Nie zawsze, ale kojarzy.
Coś na temat mojego zachowania? Moja dziewczyna przytula się do mnie, a mi w głowie pojawia się myśl, że kocham wspomnianego mężczyznę i automatycznie dostaję jakby "odrzutu" (odsuwam się, aby uniknąć takich myśli). Kompletnie nie wiem, co mam robić i co to znaczy? Albo inny przykład. Widzę jakiś przedmiot, który kojarzy mi się z tym mężczyzną, staram się nie patrzeć na ten przedmiot, a kiedy to staje się niemożliwe, narzucam coś na niego, po prostu go przykrywam. Chciałabym dodać, że nerwica natręctw występowała u mnie od dziecka z różnymi natężeniami (np. bałam się stanąć na ulicy na kanale ściekowym, gdyż wydawało mi się, że coś się stanie i wszystko będzie moją winą; gdy już zdarzyło mi się stanąć na kanał, prosiłam kogoś, kto szedł ze mną, by stanął po mnie na ten kanał i to dopiero przynosiło ulgę). Leczę się farmakologicznie od około 4 lat, lecz dodam, że wcześniej poinformowana byłam tylko o tym, iż mam depresję. O tym, że mam nerwicę natręctw dowiedziałam się właśnie 6 miesięcy temu. Nie wiem zupełnie, co mam robić, nie wiem kim jestem, nie wiem czego chcę i budzi to we mnie lęk. Żyję przepełniona jakimś dziwnym lękiem. Czy obsesyjne skojarzenia mogą być wynikiem jakiejś traumy z dzieciństwa? A i jeszcze jedno! Unikam spotkań z tym człowiekiem, gdyż boję się, że się zakochałam. Po prostu tego unikam, ale nie wiem dlaczego. Co mi jest? Czy to naprawdę nerwica natręctw? Karolina, lat 22, woj. dolnośląskie


Pani Karolino. Zacznę może od krótkiej informacji dotyczącej nerwicy natręctw, czy też inaczej - zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego (obsessive-compulsive disorder - OCD). Zaburzenie to charakteryzuje się nawracającymi myślami natrętnymi (obsesje) lub czynnościami przymusowymi (kompulsje). Myśli natrętne to stereotypowo nawracające myśli, idee, impulsy czy wyobrażenia, często dotyczące treści agresywnych, obscenicznych czy bezsensownych, które przez to są odczuwane jako przykre. Opieranie się im jest bezskuteczne. Rozpoznawane są jako własne. Z kolei czynności przymusowe to powtarzające się, stereotypowe, często bezsensowne zachowania. Są postrzegane jako zapobiegające jakimś wysoce nieprawdopodobnym wydarzeniom. Często nerwicy natręctw towarzyszą objawy depresyjne.
Opisywana przez Panią sytuacja przypomina tzw. "błędne koło". Pisze Pani, że jest osobą homoseksualną, w związku z tym "nie powinna" Pani myśleć w sposób - nazwijmy to - heteroseksualny. Im bardziej odsuwa Pani od siebie myśli o mężczyznach, ich częściach ciała, im bardziej zakazuje sobie pani myśleć o tym - tym częściej takie myśli się pojawiają... I tak w kółko.
Pani Karolino, wierzę i widzę, że obecna sytuacja jest dla Pani, a nawet dla pani Partnerki, bardzo nieprzyjemna. Bardzo dobrze, że szuka Pani jakiegoś rozwiązania. Sytuacja jest tym bardziej nieprzyjemna, że dotyczy spraw bardzo osobistych, intymnych, często postrzeganych jako wstydliwe. Myślę jednak, że warto odłożyć na bok naszą wstydliwość i po prostu udać się do psychiatry. Zaburzenia nerwicowe leczy się farmakologicznie, ale lekarz musi dokładnie wiedzieć, co takiego się dzieje z pacjentem. Wówczas będzie mógł skutecznie pomóc. W końcu opiera się jedynie na własnych obserwacjach oraz na tym, co przekaże mu sam pacjent. Sama farmakoterapia jednak nie wystarczy, należy ją uzupełnić psychoterapią. Dopiero to połączenie przynosi oczekiwane rezultaty. Dlatego bardzo proszę nie zwlekać, ale natychmiast udać się do psychiatry i psychologa!
W razie kolejnych pytań proszę śmiało pisać. Trzymamy kciuki i życzymy wszystkiego dobrego! (jb)

Prof. Bassam Aouill, Justyna Berndt, 30-04-2009, ACCP, UKW / zdrowemiasto.pl

Poinformuj znajomych o tym artykule:

REKLAMA
hemoroidy Krakow
Leczymy urazy sportowe
hemoroidy szczelina odbytu przetoki zylaki konczyn dolnych
------------