Najgorsze jest to, że seks francuski sprawia mi większą przyjemność niż stosunek
DONIESIENIA LISTONOSZA. Psycholog
Prof. Bassam Aouil, psycholog, ACPP UKW Bydgoszcz
Mam 25 lat, chłopaka i... problem. Mój chłopak jest moim pierwszym partnerem, a ja jego pierwszą partnerką. Jesteśmy ze sobą kilka lat. Na początku bardzo trudno było mi się przełamać i rozpocząć współżycie, ale, ponieważ jest bardzo cierpliwym i delikatnym chłopakiem, udało się. Jest jednak kilka problemów. Zdarza się bardzo często, że długo nie mam ochoty na seks, podczas gdy on ma i to bardzo często. Ja mogłabym raz na miesiąc, on - codziennie. To nas dzieli i jest głównym problemem naszego związku. Nawet jeśli dochodzi do zbliżenia, to prawie za każdym razem mam trudności w rozluźnieniu się i to nie jest tylko kwestia atmosfery, np.: braku czasu, miejsca, obecności kogoś w pokoju obok (a nie ma praktycznie wtedy mowy o kontakcie). W "środku" jestem ściśnięta i nie dopuszczam do "wejścia" we mnie. Najgorsze jest to, że seks francuski sprawia mi większą przyjemność niż stosunek. Najgorsze - bo chciałabym przeżyć normalny orgazm przynajmniej raz w życiu i powiedzieć sobie, że go przeżyłam i sprawił mi przyjemność. Podczas stosunku nigdy nie przeżyłam orgazmu i nie sprawia mi on (stosunek) jakiejś specjalnej przyjemności, oprócz bliskości partnera. Ponadto bardziej podnieca mnie to, co on robi, a nie jego osoba. Mimo tych problemów kochamy się, ale jest mi coraz ciężej zaspokajać potrzeby mojego chłopaka bez satysfakcji z mojej strony. On jest drażliwy i zły, bo niezaspokojony, a ja wcale nie czuję się lepiej. Jestem osobą bardzo wrażliwą, ale nie nerwową i zamkniętą. Takie zamknięcie się w sobie i niedopuszczanie do siebie mogłoby wynikać z dzieciństwa, ale nie mam za sobą niespokojnej przeszłości czy jakichś traumatycznych wydarzeń, więc nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Sądzę, że to moja wina, że odpycham partnera. Ale dlaczego? Czy chodzi o jego osobę, czy chodzi o mnie? Dziękuję za jakąkolwiek pomoc i radę, Agata
Droga Agatko! Bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się napisać do nas. Mogę Cię zapewnić, że postaram się pomóc rozwiązać Twój problem, ale w tym będzie też potrzebna Twoja pomoc. Jesteś młodą, zdrową kobietą mającą - jak sama piszesz - cierpliwego i delikatnego chłopaka. Jest to naprawdę wiele! Wydaję mi się, że problem "ochoty" na seks może być związany z temperamentem, różnica zaś w tym aspekcie może do podobnych konsekwencji doprowadzić i spowodować problem. Może też wynika właśnie z zakresu i tempa potrzeby seksualnej każdego z Was, nie mówiąc o tym, że charakter sytuacji i możliwości skonsumowania seksu (zgodnie z Twoim opisem) i jednak towarzyszący jej stres może mieć duże znaczenie. Zamknięcie się w sobie i niedopuszczenie do siebie innych jest problem wymagającym terapii i z pewnością nie jest obojętny na życie seksualne i erotyczne (zachęcam do napisania więcej na ten temat). Wykluczać można jednocześnie - na postawie opisu - jakieś "nienormalności" w Twoim życiu seksualnym. Jest to kwestia braku pełnego poczucia komfortu, bezpieczeństwa i kontrolowania. Jest to problem do rozwiązania przy pomocy psychologa, z którym można skonsultować się wstępnie również Online, a - w zależności od wyników - może też być potrzebne spotkanie. Proszę pamiętać, że to nie jest ani Twoja wina, ani wina partnera. Zachęcam do kontynuowania korespondencji i skorzystania z naszej pomocy. (ba) 240104
Droga Agatko! Bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się napisać do nas. Mogę Cię zapewnić, że postaram się pomóc rozwiązać Twój problem, ale w tym będzie też potrzebna Twoja pomoc. Jesteś młodą, zdrową kobietą mającą - jak sama piszesz - cierpliwego i delikatnego chłopaka. Jest to naprawdę wiele! Wydaję mi się, że problem "ochoty" na seks może być związany z temperamentem, różnica zaś w tym aspekcie może do podobnych konsekwencji doprowadzić i spowodować problem. Może też wynika właśnie z zakresu i tempa potrzeby seksualnej każdego z Was, nie mówiąc o tym, że charakter sytuacji i możliwości skonsumowania seksu (zgodnie z Twoim opisem) i jednak towarzyszący jej stres może mieć duże znaczenie. Zamknięcie się w sobie i niedopuszczenie do siebie innych jest problem wymagającym terapii i z pewnością nie jest obojętny na życie seksualne i erotyczne (zachęcam do napisania więcej na ten temat). Wykluczać można jednocześnie - na postawie opisu - jakieś "nienormalności" w Twoim życiu seksualnym. Jest to kwestia braku pełnego poczucia komfortu, bezpieczeństwa i kontrolowania. Jest to problem do rozwiązania przy pomocy psychologa, z którym można skonsultować się wstępnie również Online, a - w zależności od wyników - może też być potrzebne spotkanie. Proszę pamiętać, że to nie jest ani Twoja wina, ani wina partnera. Zachęcam do kontynuowania korespondencji i skorzystania z naszej pomocy. (ba) 240104
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Mój pierwszy kontakt seksualny. Molestowana
- Fascynacja, zauroczenie... Miłość? Wakacyjna przygoda
- Mówi, że mnie nie kocha... Nieszczęśliwa miłość
- Zaburzenia lękowe. Depresja. Nerwica natręctw. Boję się igły
- Pobił mamę! Mój brat nam zagraża. Antyspołeczne zaburzenia osobowości
- Teraz już wiem, że jestem raczej gejem. Homoseksualizm?
- Poznałam przez internet mężczyznę. Zakochałam się. Co ma zrobić?
- Boję się wind, tuneli, restauracji, toalet miejskich... Mam depresję?
- Zaczęły się wizyty Urzędu Skarbowego, potem komornika... Mocno to odczułam.
- Masturbacja. Robię to bardzo często i potrzebuję dodatkowych bodźców w postaci np. pornografii
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA