Kłopoty z pamięcią. Nocny tryb życia. Dużo problemów na raz
DONIESIENIA LISTONOSZA. PSYCHOLOG
Ryc. zdrowemiasto.pl
Od czterech lat mam kłopoty z pamięcią. Zawsze miałam fenomenalną pamięć do twarzy, głosów, książkę telefoniczną w głowie... Mniej więcej cztery lata temu nastąpił pierwszy kryzys. Po poronieniu, podczas którego byłam w szoku bólowym, w wyniku bólu miałam paraliż kończyn, potem paraliż twarzy i duże kłopoty z mową. To wszystko działo się w szpitalu, ostry krwotok, potem zabieg. Po powrocie do domu, chcąc zadzwonić do córki, nie pamiętałam numeru telefonu. To był pierwszy taki drastyczny moment. Objawy nie ustąpiły. Poronienie przeżyłam bardzo, tzn. sam fakt, ale też i okrutny ból. Do dziś zastanawiam się, jak lekarz mógł do tego dopuścić. Samo poronienie zaczęło się w nocy w domu. Rano w przychodni lekarz potwierdził, że ciąża obumarła, proszę do szpitala... Tam lekarz zrobił USG, potwierdził diagnozę, ale... wysłał mnie do domu, abym urodziła... siłami natury! Okrutne przeżycie. Potem choroba i pogrzeb osoby bardzo mi bliskiej. Równoczesne kłopoty rodzinne. Uraz głowy ze wstrząśnieniem mózgu. Rozwód po ponad 30 latach bycia razem. Depresja. Leki. Terapia. Wszyscy specjaliści, których prosiłam o pomoc dotyczącą mojej pamięci, patrzyli na mnie, jak na dziwoląga. Mam 49 lat. Muszę i chcę "stanąć na nogi". Podjęłam pracę. Zawsze byłam czynna zawodowo. Zaczęłam studia. Ale problemy z pamięcią mam. Moja córka wróciwszy z wykładów powiedziała, że wie, co mi jest, że mam uszkodzony hipokamp. Bardzo proszę o radę, kto i gdzie może mi pomóc. W mojej sytuacji nie chcę być w latach późniejszych kłopotem dla mojego dziecka. Muszę stanąć na nogi zarówno ekonomicznie jak i życiowo. Mam problemy z opanowaniem wiedzy, z zapamiętywaniem terminów, telefonów, twarzy... Chcę zawalczyć o siebie. Dlatego proszę Państwa o pomoc, za która będę bardzo wdzięczna. Monika, lat 48, woj. mazowieckie
Zdecydowanie namawiałabym na kontakt z psychologiem lub psychiatrą specjalizującym się w leczeniu nerwic! A poza tym - kontrolę hormonów i ew. hormonoterapię zastępczą pod kierunkiem ginekologa. Ma Pani fatalną sytuację: silne stresy, wejście w okres zanikania czynności jajników, poczucie presji wynikające z życiowej sytuacji, i nowe wyzwania, którym jest coraz trudniej (wiek) stawiać czoła. Hipokampem bym się nie przejmowała, nasz mózg ma ogromne zdolności naprawiania ubytków funkcjonalnych, ma niewyobrażalną wręcz plastyczność, inaczej byśmy nie mogli żyć. Doradzam te dwa przedsięwzięcia: musi Pani wyeliminować stres (aby z nim sobie poradzić i rozwiązać sytuacje konfliktowe) i utrzymać w ryzach hormony.
Pozdrawiam. Lek. med. Ewa Wojas
Pani Moniko! Bardzo dobrze, że postanowiła Pani tutaj napisać. Należy walczyć o siebie i nie bagatelizować takich problemów. Opisała Pani bardzo ważny problem, jaki stanowi dal niej częściowa utrata pamięci. Widzę jednak, że ważniejszym problemem jest poronienie, które Pani przeżyła. To jedna z najstraszniejszych rzeczy, jakie mogą przytrafić się kobiecie i nie można przejść obok tego obojętnie. Ta tragedia wydarzyła się jakiś czas temu, a Pani o tym pisze jakby miało to miejsce parę dni temu. Wcale się nie dziwię, bo z listu wnioskuję, że nikt Pani wtedy nie pomógł. A mam na myśli pomoc psychologa. Uważam, że Pani potrzebuje pomocy, osoby, która pomogłaby Pani uporać się z tamtym wydarzeniem, przeżyć żałobę po stracie utraconego dziecka. Na domiar złego na tamto nieszczęście nałożyło się szereg innych i to na pewno nie miało obojętnego wpływu na Pani psychikę. Dlatego, jeżeli chodzi o Pani zapominanie, myślę, że może być to związane z tymi wszystkimi negatywnymi wydarzeniami. Może to być forma obrony mózgu, psychiki przed tym, co Panią spotkało, może właśnie w ten sposób Pani psychika sobie z tym radzi. Nie jest to jednak jedyne wytłumaczenie. Pisze Pani o urazie mózgu, to również może mieć wpływ na zaburzenie funkcji pamięci. Dlatego powinna Pani skonsultować się także z neurologiem. Może być także, że u Pani nałożyło się wszystko naraz, najpierw szok po poronieniu zaburzył pamięć, a doszedł później do tego uraz mózgu. Myślę, że to wszystko należy wyjaśnić. Proszę koniecznie udać się do psychologa, a także do neurologa. Bardzo dobrze, że nie ignoruje Pani tego problemu, bo to trzeba wyjaśnić. Takie zaniki pamięci na pewno maja jakąś przyczynę. Proszę pamiętać jeszcze o pójściu do psychologa, by pomógł Pani uporać się z tymi przykrymi doświadczeniami, jakie miały miejsce w Pani życiu. Proszę pozwolić sobie pomóc. (kw)
Zdecydowanie namawiałabym na kontakt z psychologiem lub psychiatrą specjalizującym się w leczeniu nerwic! A poza tym - kontrolę hormonów i ew. hormonoterapię zastępczą pod kierunkiem ginekologa. Ma Pani fatalną sytuację: silne stresy, wejście w okres zanikania czynności jajników, poczucie presji wynikające z życiowej sytuacji, i nowe wyzwania, którym jest coraz trudniej (wiek) stawiać czoła. Hipokampem bym się nie przejmowała, nasz mózg ma ogromne zdolności naprawiania ubytków funkcjonalnych, ma niewyobrażalną wręcz plastyczność, inaczej byśmy nie mogli żyć. Doradzam te dwa przedsięwzięcia: musi Pani wyeliminować stres (aby z nim sobie poradzić i rozwiązać sytuacje konfliktowe) i utrzymać w ryzach hormony.
Pozdrawiam. Lek. med. Ewa Wojas
Pani Moniko! Bardzo dobrze, że postanowiła Pani tutaj napisać. Należy walczyć o siebie i nie bagatelizować takich problemów. Opisała Pani bardzo ważny problem, jaki stanowi dal niej częściowa utrata pamięci. Widzę jednak, że ważniejszym problemem jest poronienie, które Pani przeżyła. To jedna z najstraszniejszych rzeczy, jakie mogą przytrafić się kobiecie i nie można przejść obok tego obojętnie. Ta tragedia wydarzyła się jakiś czas temu, a Pani o tym pisze jakby miało to miejsce parę dni temu. Wcale się nie dziwię, bo z listu wnioskuję, że nikt Pani wtedy nie pomógł. A mam na myśli pomoc psychologa. Uważam, że Pani potrzebuje pomocy, osoby, która pomogłaby Pani uporać się z tamtym wydarzeniem, przeżyć żałobę po stracie utraconego dziecka. Na domiar złego na tamto nieszczęście nałożyło się szereg innych i to na pewno nie miało obojętnego wpływu na Pani psychikę. Dlatego, jeżeli chodzi o Pani zapominanie, myślę, że może być to związane z tymi wszystkimi negatywnymi wydarzeniami. Może to być forma obrony mózgu, psychiki przed tym, co Panią spotkało, może właśnie w ten sposób Pani psychika sobie z tym radzi. Nie jest to jednak jedyne wytłumaczenie. Pisze Pani o urazie mózgu, to również może mieć wpływ na zaburzenie funkcji pamięci. Dlatego powinna Pani skonsultować się także z neurologiem. Może być także, że u Pani nałożyło się wszystko naraz, najpierw szok po poronieniu zaburzył pamięć, a doszedł później do tego uraz mózgu. Myślę, że to wszystko należy wyjaśnić. Proszę koniecznie udać się do psychologa, a także do neurologa. Bardzo dobrze, że nie ignoruje Pani tego problemu, bo to trzeba wyjaśnić. Takie zaniki pamięci na pewno maja jakąś przyczynę. Proszę pamiętać jeszcze o pójściu do psychologa, by pomógł Pani uporać się z tymi przykrymi doświadczeniami, jakie miały miejsce w Pani życiu. Proszę pozwolić sobie pomóc. (kw)
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Mój pierwszy kontakt seksualny. Molestowana
- Fascynacja, zauroczenie... Miłość? Wakacyjna przygoda
- Mówi, że mnie nie kocha... Nieszczęśliwa miłość
- Zaburzenia lękowe. Depresja. Nerwica natręctw. Boję się igły
- Pobił mamę! Mój brat nam zagraża. Antyspołeczne zaburzenia osobowości
- Teraz już wiem, że jestem raczej gejem. Homoseksualizm?
- Poznałam przez internet mężczyznę. Zakochałam się. Co ma zrobić?
- Boję się wind, tuneli, restauracji, toalet miejskich... Mam depresję?
- Zaczęły się wizyty Urzędu Skarbowego, potem komornika... Mocno to odczułam.
- Masturbacja. Robię to bardzo często i potrzebuję dodatkowych bodźców w postaci np. pornografii
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA