Dorosłe Dzieci Alkoholików. W każdym z tych chłopaków widziałam jakieś podobieństwa do ojca
DONIESIENIA LISTONOSZA. PSYCHOLOG
Fot. zdrowemiasto.pl
Od kilku lat choruję na nerwicę, ale dowiedziałam się o tym rok temu. Choroba zamknęła mnie w domu a lęki i inne objawy nie pozwalają normalnie żyć. Wychowuję samotnie 3-letnią córeczkę. Ciągle szukam przyczyny mojej choroby i nic. Jestem załamana. Chodzę do psychologa i nic, ciągle to samo. Kiedyś przeczytałam o DDA. Okazuje się, że mam typowe objawy DDA. W domu na co dzień nie było jednak alkoholu, ale moi rodzice są DDA i dużo wnieśli w nasze życie rodzinne tego, co wynieśli ze swoich domów: krzyki, nerwowość, brak okazywania uczuć, a czasem po wypiciu miały miejsce popychanki. Pytałam mojego psychologa czy jestem DDA, ale nie potrafił mi odpowiedzieć, bo nie zna do końca zespołu DDA. Ciągle szukam pomocy: czytam, wysyłam e-maile... Pomóżcie! Paulina, lat 22, Katowice
Postaram się Pani pomoc, w miarę moich możliwości, proszę jednak napisać więcej o sobie oraz o swoich objawach nerwicowych: na czym polegają, kiedy się zaczęły, kto zdiagnozował nerwicę, jaki rodzaj nerwicy, czy była Pani u psychiatry itp.
Odnośnie DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików) to są to osoby dorastające w domach, gdzie rodzice (opiekunowie) nadużywali alkoholu. Z Pani wiadomości wynika, że alkohol pojawiał się w domu sporadycznie, rodzice nie byli od niego uzależnieni, w związku z tym sądzę, że nie jest Pani DDA. Myślę, że Pani problemy mogą wynikać z zupełnie czego innego, chociaż wpływ rodziny jest oczywiście istotny. Abym jednak mogła skutecznie pomóc proszę o więcej informacji dotyczących Pani i jej życia. Czekam zatem na kolejną wiadomość. (jb)
Zwracam się z prośbą o pomoc, chociaż nie wiem, czy to jest możliwe bez bezpośredniego kontaktu z człowiekiem. Zaryzykuję. Mam nadzieję, że ten mail nie trafi w próżnię. Mam 20 lat, jestem studentką. Oprócz tego mogę się też nazwać DDA. I taki właśnie jest mój problem. Do niedawna myślałam, że fakt wychowywania sie w rodzinie, gdzie ojcem jest alkoholik nie miało na mnie większego wpływu. Kiedy jednak natrafiłam w internecie na strony poświęcone tej sprawie odkryłam, że wszyscy DDA maja podobne problemy. Do tej pory myślałam, że moja nieśmiałość, brak pewności siebie i otwartości, małomówność i wiele innych - według mnie - negatywnych cech, są po prostu cechami mojego dziwnego charakteru. Teraz wydaję mi się, że to wszystko, co działo się u mnie w domu, miało tragiczny wpływ na moją osobowość. Nie potrafię się pogodzić z tym, jaka jestem, bo przecież moje zachowanie nie jest normalne. Bardzo chciałabym to wszystko pozmieniać, bo czarno widzę swoją przyszłość. Czy jest dla mnie jakaś szansa, że będę potrafiła cieszyć się życiem, jak normalny człowiek? Potrzebuję czyjejś pomocy, bo sama nie umiem sobie z tym poradzić. Martwi mnie też opinia, że dzieci alkoholików zazwyczaj znajdują sobie partnerów alkoholików. Jak do tej pory mam za sobą dwa kilkumiesięczne związki. W każdym z tych chłopaków widziałam jakieś podobieństwa do ojca i zrywałam. (A może po prostu byli beznadziejni :-)? Nie widzę siebie w trwałym związku, bo po pierwsze nie wiem, jak ktoś NORMALNY mógłby się zainteresować kimś tak dziwnym jak ja, a po drugie i tak za bardzo się boję, że historia moich rodziców się powtórzy. Jest mi z tym wszystkim bardzo ciężko. Dziękuje za przeczytanie listu. Ola
List nie trafił w próżnię! Niestety, ale ponieważ codziennie otrzymujemy masę listów, a czasu na wnikliwe zapoznanie się z treścią każdego i odpowiedź mamy ograniczoną ilość, większość odpowiedzi nadchodzi z opóźnieniem (część publikujemy). Przepraszamy. Tyle drogą wstępu, a teraz przejdźmy do treści listu.
Pani jest faktycznie bardzo ciężko i to z dwóch powodów: Po pierwsze przeżywa Pani problemy takie jak: nieśmiałość, brak pewności siebie i otwartości, małomówność i wiele innych - nazwijmy to - nieprzyjemnych uczuć. Po drugie dlatego natomiast, że Pani już wie, z czego to wynika. Wpływ alkoholizmu rodziców na osobowość dzieci jest bardzo duży, ale nie chciałbym tutaj dokonać uogólnienia i nie chciałbym również, aby Pani identyfikowała się z każdym opisem dotyczącym DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików). Proszę pamiętać, iż skala wpływu ma indywidualny charakter i zależy od wielu czynników zarówno intelektualno-poznawczych, jak i emocjonalno-motywacyjnych każdego dziecka z podobnych rodzin. Z pewnością trudno się pogodzić z tym wszystkim, ale jeszcze raz prosiłbym o ostrożność w uogólnianiu. Najlepiej będzie, jeśli napisze Pani więcej o sobie i bardziej dokładnie o trudnościach w aktualnej sytuacji. Będzie to początek konsultacji w sprawie PANI indywidualnej sytuacji, a nie w sprawie DDA. Nie mam wątpliwości, że szansa jest i to szansa bardzo duża, że będzie Pani potrafiła cieszyć się życiem, jak każdy szczęśliwy człowiek, że znajdzie swoje miejsce w świecie, ponieważ jest pani normalnym człowiekiem potrzebującym tylko wiary w jutro, potrzebującym określonej pomocy oraz wsparcia. Czekam na więcej informacji w kolejnym liście o PANI aktualnej sytuacji. (ba)
Postaram się Pani pomoc, w miarę moich możliwości, proszę jednak napisać więcej o sobie oraz o swoich objawach nerwicowych: na czym polegają, kiedy się zaczęły, kto zdiagnozował nerwicę, jaki rodzaj nerwicy, czy była Pani u psychiatry itp.
Odnośnie DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików) to są to osoby dorastające w domach, gdzie rodzice (opiekunowie) nadużywali alkoholu. Z Pani wiadomości wynika, że alkohol pojawiał się w domu sporadycznie, rodzice nie byli od niego uzależnieni, w związku z tym sądzę, że nie jest Pani DDA. Myślę, że Pani problemy mogą wynikać z zupełnie czego innego, chociaż wpływ rodziny jest oczywiście istotny. Abym jednak mogła skutecznie pomóc proszę o więcej informacji dotyczących Pani i jej życia. Czekam zatem na kolejną wiadomość. (jb)
Zwracam się z prośbą o pomoc, chociaż nie wiem, czy to jest możliwe bez bezpośredniego kontaktu z człowiekiem. Zaryzykuję. Mam nadzieję, że ten mail nie trafi w próżnię. Mam 20 lat, jestem studentką. Oprócz tego mogę się też nazwać DDA. I taki właśnie jest mój problem. Do niedawna myślałam, że fakt wychowywania sie w rodzinie, gdzie ojcem jest alkoholik nie miało na mnie większego wpływu. Kiedy jednak natrafiłam w internecie na strony poświęcone tej sprawie odkryłam, że wszyscy DDA maja podobne problemy. Do tej pory myślałam, że moja nieśmiałość, brak pewności siebie i otwartości, małomówność i wiele innych - według mnie - negatywnych cech, są po prostu cechami mojego dziwnego charakteru. Teraz wydaję mi się, że to wszystko, co działo się u mnie w domu, miało tragiczny wpływ na moją osobowość. Nie potrafię się pogodzić z tym, jaka jestem, bo przecież moje zachowanie nie jest normalne. Bardzo chciałabym to wszystko pozmieniać, bo czarno widzę swoją przyszłość. Czy jest dla mnie jakaś szansa, że będę potrafiła cieszyć się życiem, jak normalny człowiek? Potrzebuję czyjejś pomocy, bo sama nie umiem sobie z tym poradzić. Martwi mnie też opinia, że dzieci alkoholików zazwyczaj znajdują sobie partnerów alkoholików. Jak do tej pory mam za sobą dwa kilkumiesięczne związki. W każdym z tych chłopaków widziałam jakieś podobieństwa do ojca i zrywałam. (A może po prostu byli beznadziejni :-)? Nie widzę siebie w trwałym związku, bo po pierwsze nie wiem, jak ktoś NORMALNY mógłby się zainteresować kimś tak dziwnym jak ja, a po drugie i tak za bardzo się boję, że historia moich rodziców się powtórzy. Jest mi z tym wszystkim bardzo ciężko. Dziękuje za przeczytanie listu. Ola
List nie trafił w próżnię! Niestety, ale ponieważ codziennie otrzymujemy masę listów, a czasu na wnikliwe zapoznanie się z treścią każdego i odpowiedź mamy ograniczoną ilość, większość odpowiedzi nadchodzi z opóźnieniem (część publikujemy). Przepraszamy. Tyle drogą wstępu, a teraz przejdźmy do treści listu.
Pani jest faktycznie bardzo ciężko i to z dwóch powodów: Po pierwsze przeżywa Pani problemy takie jak: nieśmiałość, brak pewności siebie i otwartości, małomówność i wiele innych - nazwijmy to - nieprzyjemnych uczuć. Po drugie dlatego natomiast, że Pani już wie, z czego to wynika. Wpływ alkoholizmu rodziców na osobowość dzieci jest bardzo duży, ale nie chciałbym tutaj dokonać uogólnienia i nie chciałbym również, aby Pani identyfikowała się z każdym opisem dotyczącym DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików). Proszę pamiętać, iż skala wpływu ma indywidualny charakter i zależy od wielu czynników zarówno intelektualno-poznawczych, jak i emocjonalno-motywacyjnych każdego dziecka z podobnych rodzin. Z pewnością trudno się pogodzić z tym wszystkim, ale jeszcze raz prosiłbym o ostrożność w uogólnianiu. Najlepiej będzie, jeśli napisze Pani więcej o sobie i bardziej dokładnie o trudnościach w aktualnej sytuacji. Będzie to początek konsultacji w sprawie PANI indywidualnej sytuacji, a nie w sprawie DDA. Nie mam wątpliwości, że szansa jest i to szansa bardzo duża, że będzie Pani potrafiła cieszyć się życiem, jak każdy szczęśliwy człowiek, że znajdzie swoje miejsce w świecie, ponieważ jest pani normalnym człowiekiem potrzebującym tylko wiary w jutro, potrzebującym określonej pomocy oraz wsparcia. Czekam na więcej informacji w kolejnym liście o PANI aktualnej sytuacji. (ba)
Poinformuj znajomych o tym artykule:
Inne w tym dziale:
- Podnośniki koszowe, usługi dźwigowe. Bydgoszcz REKLAMA
- Żylaki. Leczenie żylaków kończyn dolnych. Bydgoszcz, Inowrocław, Chojnice, Tuchola. REKLAMA
- Ortopeda. Chirurgia ortopedyczna. Medycyna sportowa. Warszawa REKLAMA
- Mój pierwszy kontakt seksualny. Molestowana
- Fascynacja, zauroczenie... Miłość? Wakacyjna przygoda
- Mówi, że mnie nie kocha... Nieszczęśliwa miłość
- Zaburzenia lękowe. Depresja. Nerwica natręctw. Boję się igły
- Pobił mamę! Mój brat nam zagraża. Antyspołeczne zaburzenia osobowości
- Teraz już wiem, że jestem raczej gejem. Homoseksualizm?
- Poznałam przez internet mężczyznę. Zakochałam się. Co ma zrobić?
- Boję się wind, tuneli, restauracji, toalet miejskich... Mam depresję?
- Zaczęły się wizyty Urzędu Skarbowego, potem komornika... Mocno to odczułam.
- Masturbacja. Robię to bardzo często i potrzebuję dodatkowych bodźców w postaci np. pornografii
- Wszystkie w tym dziale
REKLAMA